Jan Taratajcio podaje skuteczny sposób na pozbycie się pasożytów z organizmu oraz podkreśla istotę oczyszczenia wątroby i nerek podczas oczyszczania organizm Share Pin Tweet Send Share Send Wszystkie rośliny ogrodowe, w tym kapusta, są podatne na choroby. Jest to o wiele łatwiejsze do przeprowadzenia działań zapobiegawczych przed zakażeniem przez nich, niż leczyć nabyte. Co więcej, niektóre z nich nie są podatne na leczenie. Bakteryjne i wirusowe choroby kapusty: objawy i metody walki Bakterioza śluzu Bakterioza naczyniowa Mozaika kapusta Grzyby kapusty: objawy i sposoby walki Alternaria (czarne plamienie) Biała zgnilizna Biała rdza Kila Mączniak rzekomy (peronosporoza) Mączniak prawdziwy Risectoniasis Gray zgnilizny Próchnica (zgnilizna) Noga z czarnej kapusty Zaraza późna Więdnięcie Fusarium (tchawica) Zapobieganie chorobom kapustyBakteryjne i wirusowe choroby kapusty: objawy i metody walkiCała jadalna część kapusty jest nad ziemią, więc potraktowanie jej trującymi chemikaliami w celu zabicia chorób kapuścianych oznacza zaszkodzenie własnemu zdrowiu. Trujące substancje, które są niebezpieczne dla ludzkiego organizmu, wchłaniają się w liście, gromadzą się i pozostają na zawsze. Dlatego zawsze preferowane jest zapobieganie, w szczególności metodom śluzu Choroba ta, podobnie jak bakterioza śluzowa, występuje głównie podczas przechowywania, gdy reżim temperatury znacznie się zwiększa. Choroba rozwija się z powodu bakterii i przebiega na dwa sposoby: zewnętrzne liście zgniły, wydobywał się z nich nieprzyjemny zapach, potem kikut ogórków zaczyna gnić; druga opcja - gnije zaczynają się od głowy, tworzy się śluz, a następnie wpływają na liście. Możliwości choroby przyczyniają się do zbyt dużych dawek azotu, intensywnych opadów deszczu lub podlewania, nieprzestrzegania płodozmianu. Do zapobiegania i kontroli konieczne jest:uprawiać odmiany hybrydowe odporne na tę chorobę,niszcz szkodniki przez cały sezon,nie zakłócać płodozmianu,przeprowadzać dezynfekcję w miejscach składowania zbiorów,obserwować reżim temperatury przechowywania,przetwarzać nasiona przed sadzeniem,do przetwarzania korzeni sadzonek ("Fitoflavin-300").Bakterioza naczyniowa Bakterioza naczyniowa kapusty występuje na każdym etapie rozwoju: choroba spada na roślinę z owadami lub podczas deszczu. Pojawia się żółknięcie dotkniętego liścia, a następnie żyły zmieniają kolor na czarny. Następnie liście ciemnieją całkowicie i polega na tym, że żywotna bakteria pozostaje w glebie nawet przez dwa lata. Środki kontroli i zapobiegania:Hybrydy roślinne, są bardziej odporne;Zakład w tym samym miejscu co najmniej cztery lata;Z czasem usuń traktować 0,1% roztwór "Binoram", posypać sprayem 0,2% "Phyto-Flavin-300", korzenie sadzonek można zanurzyć w tym samym roztworze. Nasiona przed posadzeniem z wlewem kapusta Ta wirusowa choroba rozprzestrzenia się chwastami rodziny Cruciferae, dotkniętych rozkładem. Najpierw żyły kapusty rozjaśniają się, potem przestają rosnąć, a prześcieradło marszczy się. Zapobieganie jest walką z rozkładem i czyszczeniem chwastów, nie możemy wyleczyć choroby. Podatni kochany muszą się wykopać i kapusty: objawy i sposoby walkiPraktycznie wszystkie grzyby są hodowane w wilgotnym środowisku, z niewłaściwym przechowywaniem lub zaniedbaniem dezynfekcji nasion lub (czarne plamienie)Najczęściej choroba pojawia się w miejscach przechowywania sadzonek i zbiorów. Na sadzonkach pojawiają się czarne sadzonki i plamy, które powodują więdnięcie. W roślinach dorosłych plamom towarzyszy tablica w postaci tablica wpada do głowy, której towarzyszą również plamy, które zamieniają się w liście. Działania zapobiegawcze: hydrotermiczna obróbka nasion lub ich trawienie TMTD, przestrzeganie płodozmianu i terminowe usuwanie chwastów. W okresie wegetacji można poddawać obróbce preparatami zawierającymi zgnilizna Choroba rozwija się w czasie mokrej i chłodnej pogody, w okresie formowania głowy. Główne objawy choroby pojawiają się już w skarbcu. Na liściach pojawia się śluz, a wokół ogniska zmiany rosną czarne punkty sporne tego to dezynfekcja skarbca, zbiory są konieczne tylko przy suchej pogodzie, pozostawiając trzy centymetry głowy w ziemi i kilka dolnych liści. Jeśli infekcja zostanie znaleziona w miejscu przechowywania, dotknięte obszary zostaną usunięte i pokryte rdzaCzynnikiem sprawczym grzyba jest pasożyt, który jest hodowany na chwastach. Rozwój jest wspomagany przez deszczową pogodę lub obecność wody na liściach. Dotknięte części kapusty stają się mięsiste, brzegi liści skręcają się. Zapobieganie: niszczenie chwastów, traktowanie gleby przed szkodnikami przed można posypać roztworem Ridomil Czynnikiem sprawczym kapusty są cystospory dolnego grzyba, które są przechowywane w glebie. Podstępność choroby polega na tym, że trudno ją zauważyć na wczesnym etapie. Można go znaleźć tylko przez wykopanie kapusty, na jej korzeniach pojawią się różne rozmiary. Objawem choroby jest więdnięcie liści. Choroba rozprzestrzenia się w wilgotną, chłodną pogodę, z dotkniętymi sadzonkami. Dlatego przed sadzeniem sprawdź siewki. Aby zapobiec uszkodzeniu stępki, pomożesz w obróbce gleby wapnem hydratyzowanym, możesz również użyć W żadnym przypadku nie należy podawać dotkniętych liści w paszy dla bydła. Grzyb przejdzie do obornika, dalej rzekomy (peronosporoza) Infekcja z peronosporozą zachodzi poprzez nasiona lub glebę. Zarówno kiełki, jak i dorosła kapusta bolą. Pierwsze oznaki choroby pojawiają się na młodych liściach w postaci żółtych plam na zewnętrznej stronie liścia. Wraz z rozprzestrzenianiem się choroby na liściach pojawia się szare gnicie - zarodniki. W celu zapobiegania, nasiona należy traktować przed sadzeniem, obserwować płodozmian. W przypadku pojawienia się choroby potraktuj kapustę "fitofluoriną" - jest to prawdziwyUszkodzenia mączniaka prawdziwego pokryte są białą powłoką w postaci mączego proszku. Ponieważ złuszcza są usuwane jak kurz, wiele osób to postrzega. Szare łuszczenie się znajduje się po wewnętrznej stronie prześcieradła, na zewnątrz występują żółte plamki. Jak tylko zauważysz to, rozpocznij leczenie za pomocą "Phytosporin-M", stosuj raz na trzy tygodnie, aż całkowicie pozbędziesz się Klęska występuje, gdy gleba uderza w liście. Po pierwsze, są pomarańczowo-żółte plamy, które stopniowo rozprzestrzeniania się infekcji na całe rośliny, na ogonki są utworzone wrzodów, żółty korzeń kołnierzowi izmochalivayutsya korzenie i śmierci rośliny. W przypadku wystąpienia choroby spryskać roślin 0,2% roztworem chlorku miedzi. Środki zapobiegawcze polegają na przestrzeganiu warunków sadzenia i rozwoju zgniliznyW tej chorobie zmiana następuje w miejscu przechowywania kapusty. Zarodniki grzyba rozwijają się dobrze przy wysokiej wilgotności, zamieszkując główki kapusty z puszystą pleśnią, z liśćmi kapusty w czarnych kropkach. Środki zapobiegawcze:W okresie wzrostu należy podlewać, powinien być umiarkowany;Nie przesadzaj z nawożeniem azotem;Usuń suche i pożółkłe liście z głowy;Przeprowadzić dezynfekcję przed ułożeniem plonu do (zgnilizna)Fomoza kapusty objawia się białymi plamami z ciemnymi inkluzjami na liściach kapusty. Można go pomylić z czarną nogą, ale z tą chorobą chore obszary są szare, a spód liścia jest liliowym odcieniem. Tutaj metody natryskiwania "Fitosporin-M" w dotkniętych obszarach pomagają, a dla zapobiegania przed siewem nasiona traktować Tigam 0,5%.Noga z czarnej kapusty Czarna noga kapusty jest dość niebezpieczną infekcją, ważne jest, aby zrozumieć, jak sobie z tym poradzić, ponieważ rozmnaża się bardzo szybko. Czynnik sprawczy choroby leży w ziemi i dobrze czuje się ze zwiększonym poziomem kwasowości i wilgotności. Najbardziej narażone są kapusta, zbyt często sadzona i przekarmiona nawozami azotowymi. Chore rośliny wysychają, szyja korzeniowa staje się cieńsza, dolna część pnia gnije na sadzonkach dotkniętych grzybem. Przed sadzeniem konieczne jest odkażenie gleby 1% roztworem nadmanganianu potasu, nasiona należy traktować "Fundazol" lub "Planarizm". Niestety, nie ma żadnych zabiegów: chore rośliny są czyszczone, spalane, a gleba jest dezynfekowana późnaW przypadku zarażenia późną zarazą grzyb rozprzestrzenia się z łodygi na liście, uderzając w głowę. Pędy pokrywające głowę są ciemnobrązowe. Pomiędzy dotkniętymi liśćmi znajduje się biały splot zarodnika. Utrata plonów z zarazy późnej wynosi 50% wiesz? Choroba została odkryta w 1974 r. W repozytoriach Anglii, w 1984 r. Trafiła na kapustę w Niemczech, aw 1996 r. W rosyjskich kryptach zdiagnozowano wybuch późnej zarazy. Niż do przetwarzania kapusty w tym przypadku, nie jest jeszcze znana. Są tylko środki zapobiegawcze: zgodność z płodozmianem, dezynfekcja gleby i siewek, a także nie powinny być sadzone obok cebuliUwaga, proszę! Zbioru natychmiast po deszczu, nie pozwalając kapusty na sucho, znacznie zwiększy możliwość zakażenia Fusarium (tchawica)Popularna nazwa to żółtaczka, ponieważ z tą chorobą liście zmieniają kolor na żółty i nie wychodzą na wierzch. Nawet jeśli jest związany, będzie to pomarszczona, pokręcona roślina z opadniętymi dolnymi liśćmi. Ta infekcja może zabić większość ma metod walki z tą chorobą kapusty. W celu zapobiegania, chore rośliny są usuwane, a gleba jest traktowana roztworami manganu z siarczanem potasu lub chorobom kapustyPrzed sadzeniem możliwe i konieczne jest przeprowadzenie procedur prewencyjnych, na tym etapie możliwe jest stosowanie związków chemicznych, które są przeciwwskazane podczas rozwoju rośliny. Lepiej jest stosować mniej agresywne naturalne środki, ale nie są one tak skuteczne, jeśli weźmiemy pod uwagę, że w większości przypadków nie znaleziono środków zwalczania grzybiczych chorób kapusty. Często konieczne jest zniszczenie roślin dorosłych. Naturalne odmiany są bardziej podatne na choroby; mieszańce są mniej narażone na wpływy, a jeśli wszystkie warunki sadzenia i przechowywania, warunki pogodowe (minimalna wilgotność) są spełnione, rośliny nie mają wpływu na wszystkich. Zapobieganie chorobom obejmuje zestaw procedur. Jesienią, po zbiorach, gleba musi być gruntownie wykopana, a następnie potraktowana środkami chemicznymi lub środkami ludowymi. Preparaty chemiczne: "Kumulus DF", "Fitosporin"; naturalne wywary z ostrego pieprzu, skrzypu lub to ważne dla zapobiegania prawidłowej rotacji roślin, czyli naprzemienności różnych kultur w jednym miejscu. W ten sposób gleba jest mniej zubożona, a rośliny są mniej narażone na choroby. W celu ochrony młodych sadzonek we wczesnych stadiach rozwoju konieczne jest dodanie do dziury do 50 g popiołu drzewnego. Zrób to bezpośrednio podczas lądowania w glebie. Podczas opracowywania można traktować nieszkodliwy dla naszych preparatów zdrowotnych "Planrys", "Bactofit" lub "Phytoflavin-300".Kapusta jest świetnym warzywem, można ugotować z niej wiele potraw, można jeść surowe i pić sok z kapusty, który jest bardzo przydatny dla żołądka, stosować jako farsz do ciast i ciast, utrzymywać siłę i poziom witamin podczas Istnieje legenda, w której mówi się, że Aleksander Macedoński, przed ważnymi bitwami, oddał swoim żołnierzom liście kapusty. Wierzono, że daje żywotność, pewność siebie i niszczy uczucie właściwości kapusty były długo badane, ale być może nie całkiem, jeśli wierzysz w wideo: JAK POZBYĆ SIĘ MIAŻDŻYCY Jerzy Zięba Share Pin Tweet Send Share Send
JAK POZBYĆ SIĘ MIAŻDŻYCY Jerzy Zięba. Autor: stefan o 01:04. Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest.
Paweł M. Witam Panie Jerzy,mnie Pana książka zachęciła bardzo do szukania jeszcze bardziej naturalnych substancji leczniczych (wcześniej się tym interesowałem po trochu, a po przeczytaniu książki "kompletnie mi odbiło" i teraz to czytam i poszukuję informacji gdzie się da ;) ). Askobinian sodu - co prawda podawany doustnie mi pomógł i pomaga na przeziębienia (tu jest to bardzo zauważalne) i od kilku miesięcy już ok 20 moich znajomych też stosuje askorbinian sodu w przypadku infekcji. Moja żona która jest w ciąży pije codziennie wodę z askorbinianem sodu ( inne rzeczy).Po przeczytaniu książki "Nowoczesne metody odżywaiania" T. Cambell przestałem praktycznie jeść mięso i pić mleko (poza śladowymi ilościami do kawy), jem dużo więcej warzyw i owoców/soki (ok 60-80% dziennego pokarmu) niż wcześniej (ok 40-60%), często małe dawki askorbinianu sodu w ciągu dnia i musze powiedzieć że przez okres 3 miesięcy niegroźny włókniak który miałem na ciele praktycznie k2 (d3) podaję mojej babci w większych dawkach bo ma bardzo zniszczone kolana (86 lat) i bardzo ją boli jak chodzi. Je witaminę k2 (w formie płynnej) od ponad miesiąca i już po ok tygodniu mogła spokojnie przesypiac noc bez wstawania po tabletki czy maści. Chodzi się jej lepiej i to widać pomimo tego że kolana ma tak zniszczone że nadają się tylko do wymiany. Woda utleniona woda przegotowana i kropelka/dwie tego roztworu do nosa w przypadku infekcji nosa - działają cuda! Fakt że na początku piecze ale jak zawsze miałem problemy z zatokami to teraz prawie ich nie ma! :)Pozdrawiam,Paweł M. Alina C. WitamZ ogromną radością podzielę się swoim "wynikiem" i moimi spostrzeżeniami. Z panem Jerzym / a raczej jego fantastyczną wiedzą / zetknęłam się jakiś rok póżno, ale jestem przekonana, że zarówno właściwi ludzie jak i właściwe informacje stają na naszej drodze lub docierają do nas we właściwym tu powiedzieć, że przed czytaniem i słuchaniem pana Jerzego byłam na tej "wspaniałej, super-duper, zdrowej diecie" Przekroczyłam już 60, nie choruję / miałam tylko operowane żylaki / ale z moim metabolizmem wciąż coś było nie tak. Dopiero pan Jerzy "otworzył" mi oczy. Nie ukrywam, że od tego czasu "nie rozstaję się z nim" Słucham, czytam, robię notatki, uczę się tego co mówi i zaszczepiam tę wiedzę tym, którzy chcą również z niej skorzystać. Oczywiście zrobiłam te najważniejsze / zalecane przez pana Jerzego / pod koniec wiosny ubiegłego roku. Cholesterol ok 190 , żelazo trochę poniżej normy, limfocytów za dużo, pozostałe w miarę dobre ale najciekawiej wyszła homocysteina - !To mnie mnie lekko zaniepokoiło. Interesowałam się już od dawna "zdrowym odżywianiem" ale wychodzi na to, że nie czytałam tego co trzeba albo za słabo "przejrzałam" siebie. Włączyłam do swojego jadłospisu / choć jeszcze z oporami / zdrowe tłuszcze, jajka, mniej węglowodanów etcPo 3 miesiącach / tj we wrześniu /zrobiłam ponownie badania. Cholesterol 200, żelazo w gr 60, inne również lepsze ale homocysteina o dziwo 11,9 ! To już mnie bardzo mocno zaniepokoiło, ale nie poddałam ponownie bardziej i uważniej studiować wiedzę pana Jerzego, jeszcze raz przeczytałam "Ukryte terapie", przerobiłam "Tłuste życie" dr Kwaśniewskiego no i najważniejsze, więcej uwagi poświęciłam temu co jem, kiedy jem i jak jem. A więc najważniejsze: zakwaszam żołądek, jem kilka jaj czy żółtek dziennie, piję wodę z solą / himalajską! /, węglowodanów niewiele, białka odpowiednie, smalec, olej kokosowy itd .Na koniec grudnia sprawdziłam się jeszcze raz. No i niemal doznałam szoku. Cholesterol 230 !, homocysteina 7,5 ! leukocyty podrosły i to wszystko w 3 miesiące ! DAŁO SIĘ ? A NO DAŁO !Wyniki moich badań są do wglądu. Muszę dodać jeszcze, że znacząco poprawił mi sie metabolizm. Panie Jerzy to był kolejny wyczyn w moim życiu i to wszystko dzięki Panu Bedę nadal korzystała z tej wiedzy i nadal się uczyła i pokuszę się o więcej, moim marzeniem jest udział w szkoleniach, mimo tego, że jestem już emerytowaną farmaceutką . C. Adam K. Witam Serdecznie,Generalnie stosowałem już sporo pro zdrowotnych metod nim trafiłem na Ukryte Terapie. Tak więc największe zmiany to regularnie praktcznie każdego dnia pijemy wodę z Vit c lewoskrętną:-) W sumie od lata nie miałem żadmego znaczącego preziębienia ani kataru. Na badaniach stwierdzono u mojej żony poziom vit C x 200% więc jest dobrze. Druga sprawa to przestałem pić do posiłku , przed oraz po. Staram się odczekać tyle ile trzeba aby jedzenie odpowiednio się strawiło i kwasy zrobiły swoje. Nie mam już tego uczucia wydętego brzucha. Słodycze najczęściej gorzką czekoladę lub lody jem tylko po posiłku i jem tego dużo praktycznie tabliczka dzienne .Z rana i piję wodę , najczęściej ciepłą i jem owoce. Wieczoeem przed spaniem też kilka szkalek wody. Nie każdego ale powiedzmy na tydzien to 4-5 dni jem po 2 jajka , najczęściej na miękko. Przed obiadem staram się jeść Olivki, kapustę kiszoną , jakieś ogórki kiszone oczywiście w miarę zredukowany a jak już to żytni na zakwasie , symbolicznie bez większego obżarstwa. Mięso też w mniejszych ilościach , ale jem czasem parówki i jakieś kiełbaski z tym ,że staram się to jeść do południa aby był czas na trawienie. Kurczaki zredukowane do 0. Wszystko to skutkuje tym ,że waga poleciała mi w dół!!!!!nigdy nie byłem taki szczupły. Mam dużo z pewnością zasługa dobrej przemiany materii , dobrych bakterii i konsekwencji w żona jak regularnie stosuje Vit C to też mniej kicha i nie ma oznak uczulenia ,które zawsze jej dokuczałyPozdrawiamy,Adam K Zofia S. Szanowny Panie Jerzy, moje problemy ze zdrowiem zaczęły się w 1955 roku po dwuletnich dojazdach do liceum. Po wielu latach zorientowałam się, że główną przyczyną moich kłopotów była za mała ilość płynów. Bardzo mało piłam, bo nie wiedziałam jakie to ważne. Zaczęło się od zapalenia zatok, anemii, osłabienia, ciągłego zmęczenia chcę pisać życiorysu. Chcę jedynie napisać jak bardzo potrzebowałam wiadomości o możliwościach odbudowywania organizmu, o przyczynach niedomagań. I o tym jest Pana książka i do lekarzy - z różnym skutkiem. Potem do zielarzy. Pracowałam. Uczyłam się. Tylko to ciągłe zmęczenie...A co teraz?Mam POChP - nie zażywam sterydów (wziewnych też nie) - jesienią miałam prawidłową spirometrię, a bywało różnie. Wyniki są w - szumy w głowie bardzo się zmniejszyły, są niewielkie i nie ciągłe; wędrujące niewielkie, krótkie - jakby naczyniowe bóle głowy znikły. Nie mam - prawy biodrowy jest jeszcze w nie najlepszym stanie, ale jest ciągła poprawa. Jestem pod kontrolą lekarza, który obejrzał zażywane przezemnie witaminy, zlecił mi do tego kolagen i powiedział że trzeba odbudowywać chrząstkę a nie rehabilitować, z czym się guzki w lewej piersi i bóle. Nie 3-4 lata Vitakor Medycyny Komórkowej dra Ratha (witaminy, mikroelementy), okresami pszczeli pyłek kwiatowy, mumio i była poprawa w chodzeniu, ale dopiero kiedy zaczęłam zażywać D3, AE i jeść galaretki z nóżek poprawa następuje coraz szybciej. Wit. K2 brałam od lutego do czerwca 2015 100mcg dziennie, w lipcu do września - 200mcg, od października - 300mcg. D3 brałam 2000 dziennie, od sierpnia 2015 - małe zmiany w zastawkach serca i mam nadzieję je poprawić jeżeli są spowodowane małą niedoczynność tarczycy. Biorę Letrox 75 mikrogramów. Powiedziałam endokrynologowi że szukam skutecznego ziółka na tarczycę i nie wyrzucił mnie z gabinetu. Obejrzał moje witaminy i nie znał tylko K2 ziółko na tarczycę znalazłam. Jest to pięciornik biały. Podobno leczy wszystkie choroby tarczycy. Jeszcze nie kupiłam i nie wiem czy mogę zażywać razem z Letroxem. Mam nadzieję, że nie zanudziłam Pana, Panie Jurku. Postaram się gromadzić dokumentację. Przesyłam serdeczne W mojej bibliotece w […] są Ukryte Terapie i ciągle w S. ~ DZIEN DOBRY))z wielka radoscia podziele sie moim powrotem do zdrowia dzieki panu ok 2 lat pobolewal mnie odcinek ledzwiowy kregoslupa ale jako osoba nie lubiaca chodzic do lekarzy bagatelizowalam to ,srodki przeciwbolowe lu picie skrzypu pomagalo na jakis czas ,jednak na wiosne 2015 bol byl na tyle mocny ze poszlam na przeswietlenie kregoslupa,wynik-skolioza ,dyskopatia i opowiedziala mi o wykladach na you tubie ,wysluchalam wszystkie ,kupilam ksiazke , zaraz wziasc sie do porzadku za wskazowki pana Jerzego odnosnie odbudowy kolagenu ,,jajko chcialo byc madrzejsze od kury,,)),kupilam tylko k2 i robilam galaretke z nozek ,a to bylo za malo,po 3 msc bol promieniowal do nog ktore dretwialy i po prostu nie moglam chodzic ,okropne uczucie ,chcac isc ale po 5 krokach trzeba sie zatrzymac bo bol straszny i sie meczylam ,a pracowac trzeba bralam czopki przeciwbolowe ,raz wracajac z pracy myslalam ze zaraz upadne ,nog nie do zalecen pana Zieby i dokupilam l-proline,l-lizyne ,vegepe ,msm wit d3 ,po 2msc bol mniejszy widze swiatelko w tunelu,powoli bardzo malymi kroczkami miesiac po miesiacu jest coraz lepiej ,trzeba byc jest 5 msc mojego powrotu do zdrowia chodze normalnie odstawilam czopki jeszcze mi chrupie w kolanie ale wiem ze i to minie,piszac to mam lzy w oczach bo dzieki temu wspanialemu czlowiekowi odbudowuje zdrowie i chodze ,panie Zieba DZIEKUJE ,opowiadam o panu wsrod znajomych i czekam na nastepna ksiazke ) Beata M. Szanowny Panie,chciałam już sama napisać o swoich doświadczeniach i leczeniu łuszczycy, a dostałam e-maila z prośbą o opis:)Zatem sprawa ma się 52 lata. Na łuszczycę choruję, a może chorowałam:) 28 lat. Zaczęło się od małej plamki na skórze głowy i powoli, powoli powierzchnia zajęta przez zmiany chorobowe ulegała stopniowemu powiększaniu i zaczęła się panoszyć w różnych miejscach. Leczenie polegało na smarowaniu maściami sterydowymi. W tak zwanym międzyczasie poszukiwałam naturalnych sposobów leczenia. Piłam zioła, stosowałam różne diety wykluczające, zaczęłam się inaczej odżywiać (ograniczenie/wykluczenie przetworzonych produktów), zjadłam ze dwa kg nasion z wiesiołka (ktoś powiedział, że tak wyleczył się z łuszczycy), kapsułki z omega-3, prawdę mówiąc stosowałam bardzo wiele sposobów, a poprawy nie było widać:(Ograniczałam to smarowanie maściami sterydowymi do okresów wiosenno-letnich, żeby móc nosić bluzki z krótkimi rękawami. Powierzchnie zajęte to były głównie łokcie (w ostatnim okresie duże plamy o powierzchni ok. 5-7cm na 15-20 cm), skóra głowy (kilka plam o różnej powierzchni od 1cm2 do ok. 20cm2), uszy i trochę przy oczach, na czole. Potem pojawiły się plamy na podudziach i kolanach, które w ciągu pół roku objęły 3/4 powierzchni podudzi (to pogorszenie wiążę z przyjętą wtedy porcją antybiotyków i metronidazolu). W razie konieczności mogę przesłać zdjęcia (wydawało mi się, że powierzchnia się zmniejsza i chciałam móc porównać, a okazało się, że się powiększa:().Wtedy przeczytałam Pana książkę "Ukryte terapie", wysłuchałam kilku wykładów na youtube i zaczęłam przyjmować witaminy i minerały, o których pisze Pan w swojej miesięcy nie było żadnej poprawy:(, ale jakoś mnie to nie zniechęciło i kontynuowałam terapię. Byłam też na Pańskim seminarium. Potem ku mojej radości zaczęły być widoczne zmiany na lepsze. Pojawiły się placki zdrowej skóry na nogach i z dnia na dzień powoli, powoli było coraz więcej zdrowej skóry, a coraz mniej chorej. W niektórych miejscach zmiany zniknęły całkowicie, w innych jeszcze nie. Ale nogi prawie nie mają już śladów łuszczycy. W tej chwili jestem 10 miesięcy na terapii suplementami. Zrobiłam teraz zdjęcia moich nóg i razem z tymi zdjęciami sprzed terapii można je prezentować w reklamie "przed" i "po" :))Jeżeli będą potrzebne dodatkowe informacje to proszę BARDZO :))Pozdrawiam serdecznie Marcin Witam panie Jerzy. Chciałbym podziękować za zaprezentowany sposób radzenia sobie z przewlekłym zapaleniem zatok, chodzi mi o miksturę soli fizjologicznej z wodą utlenioną. Od 2,5 roku borykałem się z non stop nawracającym zapaleniem, były robione rentgeny wymazy i wszystkie inne badania, tabletki przyjmowałem non stop. Od momentu jak zacząłem się interesować metodami które między innymi Pan poleca, oraz zastosowaniu Pana metody po dwóch tygodniowych kuracjach z miesięczną przerwą pomiędzy nimi pozbyłem się zapalenia zatok!! Dodatkowo przyjmuję także profilaktycznie oraz w momentach przeziębień witaminę C zgodnie z zaleceniami z książki i jest to pierwsza zima od niepamiętnych czasów gdy jeszcze nie zachorowałem. Dziękuję z całego serca i mam nadzieję, że starczy Panu czasu aby napisać jeszcze kilka kolejnych ksiażek, bo taka wiedza jest potrzebna. pozdrawiam,Marcin. Anna Z. Serdecznie witam,pragnę powiedzieć jak w życiu codziennym pomaga mi książka i wykłady Pana dzięki, nikt w mojej rodzinie nie jest poważnie chory. Ale po przeczytaniu książki sprawdziłam wit. D3 (25 OH). Wyniki :• dnia dnia brałam 10000 IU 200 mq K2• dnia późną wiosną zmniejszyłam dawkę, a przez letnie dwa miesiące nie brałam wcale, korzystałam ze słońca w południe• zwiększyłam dawkę do IU, badań jeszcze nie wykonałamJuż po pierwszych dwóch miesiącach zażywania wit. D3 poczułam się lepiej, nabrałam energii i nawet żadne przeziębienie mnie złapało. A tradycjnie po Bożym Narodzeniu leżałam tydzień w stosowałam się do wskazówek, wyniki laboratoryjne:• dnia z dnia wnuki 7 i 5 lat tradycjnie chore przed świętami bożonardzeniowymi, kaszel, katar, wysoka zastosowałam: rano jako pierwszy napój woda osolona parę kropelek wody utlenionej 1 kropelka płynu Lugola, a przez cały dzień co 50 min. 1/2 łyżeczki aceroli. Już wieczorem czuły się lepiej a w wigilię były w całkowitej formie. Mimo wszystko przez całe święta podawałam acerolę tak co dwie trzy godziny. Stosuję również do ucha wodę Panu dziękujemy za książkę i wykłady. Z grupą koleżanek i znajomych podziwiamy Pana zangażowanie, a niektórzy się modlą, by zdrowie, siły i szczęście Pana nie opuszczały. Czekamy na drugą książkę, kompedium praktycznej wiedzy, byśmy nie musieli szukać pomocy po różnych źródłach. Rozumiemy, że jest Pan zajęty w tej chwili innymi sprawami, życzymy powodzenia. I cierpliwie mieszkam w Niemczech opowiadam o Panu moim koleżankom, też stosują się do najważnieszych wskazówek, ale marzą, że Pana książka zostanie przetłumaczona na pozdrawiamAnna Z. Larysa S Witam serdecznie Po raz kolejny wyleczyłam w ciągu 5 dni infekcję bakkteryjną stosując witaminę C w ilości podprogowej, jaką zaleca Pan w swojej książce. Witamina C w postaci kwasu L- askorbinowego, podawana co godzinę , poczynając od 1/2 lyżeczki i za każdym razem narastająco. Temperatura 39 się przez 5 dni, po czym infekcja ustąpiła. Dodatkowo wyleczyłam również towarzyszący przeziębieniu katar zatokowy, stosując zakrapianie do nosa soli fizjologicznej z wodą się również , co kontynuuję stosowanie wraz z stosowanie jodu, przy suplementacji selenui cynku pozwoliło mi na rezygnację z zażywania Euthyroxu na niedoczynność tarczycy. Pragnę serdecznie podziękować za wykłady i książkę, a nade wszystko Pana wiedzę, z która się Pan z nami wyrazy szacunku i pozdrawiam. Inga M. Witam!Metody z Pana książki zmieniły moje podejście do zdrowia i życia całkowicie, wyszłam z anemii, odzyskałam radość z życia, nauczyłam się nie panikować przy każdej chorobie dzieci, teraz wiem, że sama mogę ich młodsza córka ma 4 lata. Do początku zastosowania vitaminy D 3, k2, chorowała cały czas. W zeszłym roku szkolnym do przedszkola razem poszła cztery tygodnie! Z każdego katarku rozwijały się mega infekcje-uszu, oskrzeli, płuc, dróg moczowych. Antybiotyk za antybiotykiem, szpital kilkakrotnie. Od maja 2015 zaczęłam podawać wyżej wymienione witaminy, oraz probiotyki na stałe. Od tego momentu leczę każdy katar zakraplaniem nosa solą fizjologiczną z wodą utlenioną duże dawki wit. C. Mija w ciągu kilku dni. Cieszę się niezmiernie i jestem wdzięczna Panu za te cenne informacje. Zawsze mamy środki pierwszej pomocy pod ręką dla dzieci i dla nas! Odzyskałam wiarę w moc samouzdrowienia organizmu. Odkryłam też moc bioenergoterapii i bezgraniczną miłość do całego wszechświata!Bardzo bardzo Panu dziękuję z całego serca! Jerzy Zięba. Dyplomowany hipnoterapeuta. Publikuje artykuły w prasie, jak też prowadzi wykłady dotyczące metod, rzekomego, zapobiegania i leczenia chorób. Jego poglądy nie są poparte wiarygodnymi badaniami klinicznymi, a te dotyczące szkodliwości szczepień, Wi-Fi czy GMO są nieprawdziwe. wtorek, 29 sierpnia 2017 JAK POZBYĆ SIĘ MIAŻDŻYCY Jerzy Zięba Plik Ukryte terapie cz. 2 Jerzy Zięba 22.07.2014 (480p).mp4 na koncie użytkownika inh3 • folder Ukryte terapie - Jerzy Zięba • Data dodania: 4 lis 2021 Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.
Specjalistów od „medycyny alternatywnej” jest na polskim rynku więcej niż barów z wódką w okolicy Uniwersytetu Warszawskiego. Konkurencja jest naprawdę duża. Jak to się stało, że właśnie Jerzy Zięba został ich niekwestionowanym królem? Dlaczego sprzedaje setki tysięcy egzemplarzy swej książki, a sale na jego wykładach zapełniają się jak lodówka przed Bożym Narodzeniem? Jedni twierdzą, że to dzieło przypadku. Komuś w końcu musiało się udać. Inni powiadają, że to charyzma naszego bohatera, doskonale wypracowany image, a przede wszystkim niemożliwe do podrobienia poczucie humoru. Materiały reklamowe ze strony organizatora Z punktu widzenia semiotyki za sukcesem Ukrytych terapii stoi coś więcej. Jerzy Zięba stworzył spójną mitologię, która doskonale łączy współczesne lęki przed obcym i niezrozumiałym światem medycyny oraz klasyczny gnostycki mit o fałszywym świecie i wyzwoleniu przez wiedzę. W swojej książce Jerzy Zięba bezbłędnie zdiagnozował największą bolączkę polskiego pacjenta. Nie jest nią niedobór witaminy C, lecz brak poczucia sensu. Zaplątani w gąszcz niezrozumiałych procedur i bezdusznych instytucji nie rozumiemy tego, co się z nami dzieje. A bez poczucia zrozumienia – jak w pełni słusznie zauważa Zięba – nie ma prawdziwego leczenia pacjenta. Jest tylko leczenie objawów. Dawno temu w Nowej Zelandii… Książka Zięby pełna jest opowieści. Zacznijmy więc od przywołania jednej z nich. To historia pewnego farmera z Nowej Zelandii, który miał w życiu pecha. Nasza opowieść zaczyna się w momencie, w którym niemal zabiła go świńska grypa (a dalej będzie tylko lepiej): [97] Kiedy lekarze zdecydowali o odłączeniu urządzeń podtrzymujących funkcje życiowe tego człowieka, jeden z członków jego rodziny zaproponował zastosowanie witaminy C, o czym dowiedział się z… Internetu. Lekarz prowadzący oczywiście odmówił, wolał pozwolić pacjentowi umrzeć, ale niesamowita presja rodziny spowodowała podanie tego środka odżywczego w ilości 25g. Po podaniu witaminy C dożylnie, po zaledwie dwóch dniach, stan pacjenta się poprawił. Pacjent zaczął oddychać sam i był na najlepszej drodze do wyzdrowienia, gdyby nie to, że zmienił się lekarz prowadzący, który zabronił dalszego podawania witaminy C. Stan pacjenta ponownie się znacznie pogorszył. Kiedy wznowiono podawanie witaminy C, jak można było już tego oczekiwać, stan pacjenta szybko się polepszał. Polepszył się do takiego stopnia, że lekarze zadecydowali o przeniesieniu pacjenta do szpitala bliższego jego miejscu zamieszkania. Niestety… ten sam lekarz również odmówił podania pacjentowi witaminy C. Stan pacjenta zaczął się gwałtownie pogarszać. W tym przypadku, lekarz został przez prawnika zmuszony do podania witaminy C i… pacjent po kilku tygodniach całkowicie wyzdrowiał. A tak przy okazji… pacjent cierpiał też na nowotwór krwi – białaczkę. Po tej chorobie również nie było już śladu1. W tej historii, jak w soczewce, skupia się cała mityczna narracja Zięby. Źródłem nieszczęścia człowieka nigdy nie jest choroba, bo nawet najpoważniejsze z nich są jedynie prostym do naprawienia stanem chwilowej nierównowagi w organizmie. Prawdziwym zagrożeniem jest niewiedza, która prowadzi nas do odrzucenia najprostszych i najlepszych rozwiązań. W służbie niewiedzy, paradoksalnie, występują zaś ci, którzy sami nazywają się „wiedzącymi” – mędrcy tego świata czyli lekarze, naukowcy, farmaceuci… Prawdziwe uzdrowienie nie jest więc kwestią leczenia (to okazuje się zwykle banalnie proste i polega na podaniu choremu jednej z powszechnie znanych i dostępnych substancji), lecz poznania – dotarcia do prawdy, która pozostaje ukryta przed naszymi oczyma. Tytuł książki okazuje się w tym kontekście kluczem do jej zrozumienia. Ukryte terapie to historia o uleczeniu przez poznanie. Kiedy przeczytałem pod tym kątem Ukryte terapie, okazało się, że najczęściej opisywaną w nich czynnością nie jest taka czy inna praktyka (para)medyczna, lecz aktywności poznawcze: dowiadywanie się, zdobywanie informacji, gromadzenie ich, odkrywanie, ujawnianie… Tytuł książki okazuje się w tym kontekście kluczem do jej zrozumienia. Ukryte terapie to historia o uleczeniu przez poznanie. Mit gnostycki. Poszukiwacze vs. wiedzący Oglądaliście Matrix? To wiecie, o co chodzi w mitach gnostyckich. Nie da się tego lepiej wytłumaczyć. Świat, który znamy, jest tylko iluzją strzeżoną przez potężnych archontów. Służy temu, by więzić nas w nieświadomości. Wiedza o prawdziwej naturze rzeczywistości jest najpilniej strzeżoną tajemnicą, a samo jej poznanie to kluczowy krok na drodze do wyzwolenia. Niestety – wyzwolenie jest trudne i bolesne, bo nasz umysł, od zawsze karmiony kłamstwem, lęka się prawdy i nie chce jej do siebie dopuścić. Mit gnostycki opowiada więc o bohaterze, który dzięki pomocy mistrza i w serii prób inicjacyjnych wyzwala się z niewiedzy ku świadomości. Koniec. (W Matrixie dodali jeszcze czarne płaszcze i strzelanie w zwolnionym tempie – można je tu pominąć bez większej szkody dla spójności wywodu…) Bardzo podobna opowieść pojawia się pod wieloma długościami i szerokościami geograficznymi, w różnych okresach historycznych. Czasem w ogóle nie ma nic wspólnego z gnostycyzmem jako ruchem religijnym, czasem znów nawiązuje do niego w bardzo odległy sposób2. Tę charakterystyczną strukturę można odnaleźć też w większości klasycznych opowieści spiskowych3. Jerzy Zięba sam siebie chętnie przedstawia właśnie jako poszukiwacza prawdy. Nie „wiedzącego” (ten epitet, niczym wyśmiewani przez Sokratesa sofiści, przypisują sobie według Zięby zadufani „akademicy”), lecz właśnie „pytającego” czy „szukającego”. W tym Zięba nie jest zresztą pionierski. Raczej do perfekcji opanował strategię, którą z powodzeniem stosuje wiele ruchów pseudonaukowych. „My tylko pytamy”, „przecież na 100% nigdy nic nie wiadomo”, „sami mówiliście, że to tylko teoria”… To wielka siła wielu pseudonaukowych mitologii! Czytelnikowi znacznie łatwiej utożsamić się z pytającym niż z udzielającym odpowiedzi ex cathedra. W całej tej sytuacji najsmutniejsze jest to, że tam głęboko, na dole, gdzie fedruje się w poszukiwaniu nieznanego, prawdziwa nauka naprawdę jest miejscem pełnym niepewności, ciekawości i fascynujących przygód! (A także zwątpienia, frustracji i zmylonych tropów…) Niestety, tylko niewielu naukowców i popularyzatorów (Richard Feynman!) potrafiło w swoich pracach oddać ten nastrój poszukiwania, zachowując jednocześnie zdolność przekazywania tego, co (jak nam się wydaje) faktycznie wiemy z niezłą pewnością. Tymczasem w świecie opisywanym przez Jerzego Ziębę nauka to królestwo skostniałej arogancji, której jedynymi prawami są obrona własnej wyższości przed profanami i chęć zysku. Naturalne vs. naukowe Jako strukturalista lubię proste opozycje dobre-złe, góra-dół, jasna strona – ciemna strona. Są takie teksty, w których naprawdę trudno je znaleźć. To zwykle słabe mity. Są też takie – jak Ukryte terapie – w których bez trudu odnajdziemy cały szereg czytelnie zarysowanych, wzajemnie przekładalnych opozycji. Obok opisanej już pary wiedza-niewiedza oraz istotnej dla każdego piszącego o zdrowiu pary zdrowie-choroba, kluczowym przeciwstawieniem jest u Zięby para naturalne – naukowe. Jerzy Zięba powtarza chętnie, że nie lekceważy osiągnięć medycyny konwencjonalnej4 i chciałby „doprowadzić do dialogu między medycyną akademicką i medycyną naturalną”5. Czytelnik Ukrytych terapii szybko odkrywa jednak, że sympatie autora lokują się bardzo wyraźnie po jednej ze stron, podczas gdy druga utożsamiona zostaje z gnostyckim Matrixem. Przyjrzyjmy się chociażby temu, świetnie pomyślanemu i napisanemu fragmentowi wstępu. Już na pierwszych stronach swojej książki Jerzy Zięba wrzuca czytelnika w znane doskonale z podstawówki imaginarium romantyzmu: [7] Pokażę też, że świat medyczny chyba zbytnio uwierzył w przysłowiowe „mędrca szkiełko i oko”. Zagalopowaliśmy się w zaułki specjalizacji. Nie widzimy człowieka jako całości. Uważa się, że tylko coś bardzo skomplikowanego może nam pomóc wyleczyć skomplikowane schorzenie, że liczy się tylko to, co jest widoczne pod mikroskopem, a najlepiej elektronowym. Straciliśmy możliwość zauważenia, że coś, czego nie da się włożyć pod okular mikroskopu elektronowego – istnieje i może być przydatne. Już miałem się zaśmiać, że nawet ja wiem, że w mikroskopie elektronowym nie wkłada się niczego pod okular, gdy wtem… [7] (ok. technicznie przygotowani niech się nie czepiają o ten „okular” w tym przypadku). No dobra, punkt dla Jerzego Zięby. Teraz rozumiem, że to była tylko metafora. [7] No bo nie da się tam włożyć na przykład całego młotka. Dlaczego akurat młotka? Dlatego, że czasami jest to narzędzie bardzo przydatne, kiedy jest we właściwy sposób użyte do kontaktu z czołem. Pozwala odejść od „mędrca szkiełka” i zobaczyć, że istnieje jeszcze świat, gdzie rozwiązanie problemu nie leży pod mikroskopem. Jest tuż przed samym nosem. Trzeba się tylko o tym dowiedzieć. Czasami posłużę się żartem, a czasami złośliwością… licząc na poczucie humoru Czytelnika. Czytelne? W jednym narożniku beznadziejnie ograniczeni, zamknięci w swych specjalizacjach naukowcy, którzy w dodatku czepiają się szczegółów i trzeba im wyjaśniać wszystkie metafory. W drugim – ludzie wolni, niezależni, samodzielnie myślący. W dodatku z zawadiackim poczuciem humoru. Pacjenci vs. lekarze Najlepszym, co istnieje na świecie, jest natura. Nauka, niestety, zamiast służyć człowiekowi, coraz bardziej nas od tego stanu oddala: [122] Najlepsza forma witaminy C jest w postaci takiej, w jakiej znajduje się w owocach. Wiadomo, że KAŻDA substancja stworzona sztucznie i podana człowiekowi nie jest naturalna. Witamina C znana jako „kwas askorbinowy” to znaczne uproszczenie Funkcjonariusze nauki stali się w ten sposób sługami ignorancji. Wyjątkowo bolesne jest to w przypadku branży medycznej, która zamiast zdrowiu pacjentów służyć zaczyna chorobie. Stąd słowo „lekarz” (często skracane do „ używane jest w Ukrytych terapiach żartobliwie, momentami wręcz pogardliwie. Oznacza zwykle osobę ślepo posłuszną autorytetom, arogancką, zadufaną w swoje umiejętności. [21] brak formalnych kwalifikacji nie stanowi przeszkody w niesieniu pomocy ludziom cierpiącym, szczególnie w takich wypadkach, gdzie formalna wiedza medyczna najwyraźniej zwiodła. Wiedza bowiem, nie zna granic – żadnych. Niestety, nad czym należy ubolewać to, że zbyt często formalnie wykształceni lekarze są przekonani, że poza ich wiedzą akademicką już nic nie istnieje. Jest to podejście niezwykle aroganckie, ale przede wszystkim szkodliwe dla pacjenta. Umysł lekarzy zamknięty jest na wszystko, co obce (wbrew ulubionemu mottu Zięby, który powtarza, że umysł jest jak spadochron – tylko otwarty spełnia swe zadanie…): [17] Czy jednak powinniśmy zamknąć się w naszym rozumieniu „leczenia” tylko do tych, którzy mają tzw. „papier” z takiego czy innego uniwersytetu medycznego? Wiadomo przecież, że szamani z dżungli amazońskiej są w stanie efektywnie leczyć choroby, których absolwent najlepszego uniwersytetu medycznego nie jest w stanie zdiagnozować. Pacjentów lekarze traktują z góry, często pogardliwie. Szczególnie zaś nie cierpią lekarze idealnego pacjenta postulowanego przez gnostycki system Zięby, a więc pacjenta aktywnego: [21] Jakże często słyszy się, że pacjent zaledwie zadający pytania został przez swojego lekarza w niewybredny sposób zrugany. […] Jakże często pacjent, który odważył się coś takiego [terapię alternatywną – zasugerować, był potraktowany w sposób: „kto tu jest lekarzem ja czy Pan/Pani”. Sam Zięba opowiada w tym kontekście następującą historię: [22] Kiedy chciałem takie zainteresowanie wywołać stosowaniem dużych dawek witaminy C, usłyszałem: „Niemożliwe… to tylko wymiana jonów, to nic nie da, natychmaist dojdzie do kamicy”, ja na to: „Metodę tą stosuje się z wielkim powodzeniem od ponad 50-ciu lat, bez skutków ubocznych, uzyskuje się efekty terapeutyczne opisane w setkach prac naukowych i obserwacyjnych, efekty są takie, jakich żadnymi innymi metodami nie jesteśmy w stanie osiągnąć, ratuje się ludzi ze stanów agonalnych!” Tutaj nastąpiło ojcowskie poklepanie mnie po ramieniu ze słowami: „Pan żyje w świecie marzeń”, ja na to: „To naukowe FAKTY, a nie moje marzenia, dysponuję takimi faktami i w każdej chwili mogę je Panu przekazać”, usłyszałem tyko: „tak, tak… jestem zajęty, do widzenia Panu”. Gdybym rozmawiał z mechanikiem samochodowym czy hydraulikiem na temat samochodu czy rur w moim domu, to bym pewnie pomyślał: „fachowiec od siedmiu boleści, nawet nie jest zainteresowany jak zreperować samochód, czy dobrze zainstalować krany w budowanym domu”. Rozmowę tę jednak prowadziłem z jednym z najbardziej znanych w Polsce […] profesorów medycyny. […] Tak, trzeba mieć wiele pokory, żeby skorzystać z wiedzy tzw. laika, ale… czy naprawdę laika? Kto w takich przypadkach jest naprawdę laikiem? Opozycja naturalne-naukowe pojawia w wypowiedziach Zięby tak często, że podobne przykłady można by mnożyć praktycznie w nieskończoność. Niestety, w podręczniku „Jak zostać Kasią Tusk w weekend” wyraźnie napisali, że „[…] posty powyżej 1500 słów mogą liczyć na maksymalnie dwóch czytelników, i to tylko wtedy, jeżeli autorka jest w stałym związku”. Poprzestanę więc na tych cytatach, po więcej odsyłając do źródła. niebywałym „sukcesem” Ukrytych terapii jest konsekwentne odwrócenie przyjętego zazwyczaj systemu wartości. Wiedza (naukowa) zostaje utożsamiona z ignorancją i zaślepieniem, stając się antywartością Podsumowując wątek: niebywałym „sukcesem” Ukrytych terapii jest konsekwentne odwrócenie przyjętego zazwyczaj systemu wartości. Wiedza (naukowa) zostaje utożsamiona z ignorancją i zaślepieniem, stając się antywartością. Zamiast przybliżać nas do zdrowia, każda „naukowa” ingerencja w organizm oddala nas od pierwotnego źródła dobrostanu, jakim jest stan natury. W tym odwróceniu „ignorancja” „poszukujących” (samego Zięby i jego czytelników) staje się z kolei błogosławieństwem. Bo w świecie Ukrytych terapii otwartość na nową wiedzę, bliskość natury i nieuwikłanie w złożone sieci interesów liczą się znacznie bardziej niż studia, opasłe tomy, stopnie i tytuły naukowe. Co pozostanie po Ziębie? Życzę Jerzemu Ziębie wszystkiego dobrego. Ale wiadomo – łaska tłumu jest kapryśna. Nic nie trwa wiecznie, a już na pewno nie „sława uzdrowiciela”. Co pozostanie po Jerzym Ziębie w długiej perspektywie? Pamięć o tym, że niemal wszystko da się uleczyć witaminą C? Być może. Bardziej prawdopodobne jednak, że wkrótce masową wyobraźnią zawładnie nowe cudowne panaceum. Natomiast głęboko w zbiorowej wyobraźni pozostaną na pewno rany, jakie Ukryte terapie (oraz nieprzeliczone legiony podobnych książek i stron internetowych) zadają zaufaniu „zwykłego pacjenta” do lekarzy, uniwersytetów i „branży medycznej”. [32] „Nie ma ani jednego przypadku spośród milionów kobiet, w którym mammografia ZAPOBIEGŁA powstaniu nowotworu piersi. Wręcz przeciwnie, jak wiadomo, mammografia sprzyja powstawaniu nowotworów.”6 „ZAWSZE I WSZĘDZIE mówię… (opisałem też w książce podając INNE jeszcze dowody) : jestem przeciwnikiem szczepień, bo szczepionki, w obecnym wydaniu są DIABLO NIEBEZPIECZNE DLA NASZYCH DZIECI! A brnięcie we wszelkiego rodzaju NAKAZY dla rodziców, wiedząc to, co już o szczepionkach wiemy, jest działaniem KRYMINALNYM! I proszę… nie wypisujcie bzdur, że szczepionki uratowały świat od zagłady. Po udokumentowane szczegóły sięgnijcie do literatury, np. Ian Sinclair, „Szczepienia – niebezpieczne ukrywane fakty”.”7 Powidok tych wypowiedzi i tysięcy im podobnych na długo wyryje się w świadomości licznych fanów Zięby. Będzie miał realny wpływ na decyzje podejmowane przez nich i przez członków ich rodzin. I wcześniej czy później przyczyni się do czyjejś śmierci. Jerzy Zięba może choćby i co wtorek powtarzać, że zna wielu wspaniałych lekarzy i nie jest przeciwnikiem medycyny akademickiej. Przesłanie płynące z jego książki (i bogatej twórczości internetowej) jest jasne: lekarz to twój wróg. Nie zależy mu na twoim zdrowiu, nie interesujesz go jako człowiek. A jeżeli nawet jakiś lekarz ma dobre serce, to jego działaniami kieruje złowrogi i bezduszny system, którego głównym motorem napędowym są (olbrzymie) pieniądze. Dlatego nie ufaj lekarzowi, nie słuchaj go, nie stosuj się do jego rad. Tym, co naprawdę powinno nas zasmucić, jest fakt, że ten opis świata doskonale oddaje doświadczenie większości pacjentów. Jak pokonać Jerzego Ziębę? To rozpoznanie jest ostatecznym kluczem do zrozumienia fenomenu Jerzego Zięby. A zarazem kluczem do pokonania go jego własną bronią. Opowieść przedstawiona w Ukrytych terapiach jest tak przekonująca, bo wyjaśnia nie jakieś abstrakcyjne mechanizmy, lecz codzienne doświadczenie dziesiątek tysięcy pacjentów godzinami tłoczących się pod gabinetami, odsyłanych od specjalisty do specjalisty jak niepotrzebne nikomu przesyłki, których odbioru nikomu nie chce się pokwitować. System medyczny widziany oczyma pacjenta jawi się zwykle jako bezduszna i pozbawiona sensu machina. Kolejne niezrozumiałe procedury nie układają się w żaden sensowny ciąg. Kiedy myślimy o doświadczeniu choroby, pierwsze, co przychodzi nam na myśl, to zwykle objawy: ból, gorączka, wysypka… W nowoczesnym świecie równie istotną częścią doświadczenia chorego jest poszukiwanie pomocy w systemie medycznym. Wizyty w przychodniach, szpitalach, aptekach, lektura prasy, ulotek, internetu, spotkania z rehabilitantami, ubezpieczenia, refundacje, urlopy zdrowotne i renty… Choroba, zwłaszcza przewlekła, jest doświadczeniem przenikającym wszystkie sfery naszego życia! Nieodłączną częścią każdego ludzkiego doświadczenia jest próba zrozumienia tego, co się z nami dzieje. Tradycyjni szamani i uzdrowiciele, których Jerzy Zięba często stawia w swej książce za wzór, intuicyjnie rozumieli ten mechanizm, skupiając się przede wszystkim na wyjaśnieniu pacjentowi jego choroby8. W ten sposób działa także sam Zięba. Nadaje sens doświadczeniu choroby, wyjaśniając nie jakieś nieuchwytne procesy zachodzące w ciele, ale to właśnie, co jest faktyczną bolączką każdego chorego – wieloaspektowe doświadczenie wyobcowania, pozostawienia samemu sobie, niezrozumienia. Opowiedziana w Ukrytych terapiach nowoczesna wersja mitu gnostyckiego przynosi ulgę pacjentom, którzy nie tyle czują, że nareszcie ktoś się nimi interesuje, ile nagle rozumieją, czemu ci, którzy mieli im pomóc, poświęcali im tak mało uwagi. Odkrywają spisek, Matrix, fałszywość medycznego świata. Witamina C i inne „terapie” są tu tylko (zwykle nieszkodliwym) dodatkiem do tego, co naprawdę u Zięby skuteczne, czyli mitu „ukrywania” i „odkrywania”. Dlatego choćby przyszło tysiąc lekarzy i każdy obaliłby tysiąc wątpliwych stwierdzeń zawartych w książkach Zięby, to i tak nic nie wskórają. Na miejsce każdego obalonego mitu wyrasta dziesięć nowych. Na miejsce ośmieszonego uzdrowiciela – stu jeszcze zuchwalszych następców. Warto w tym miejscu posłuchać samego Jerzego Zięby i jego mądrej rady, by leczyć chorobę, a nie objawy. A Ukryte terapie są tylko objawem choroby, która toczy dziś polską (i nie tylko, jak sądzę) służbę zdrowia. Tą chorobą jest postępujące wyobcowanie pacjenta. Tym większe – paradoksalnie – im większy jest postęp medycyny. „Konwencjonalna” medycyna przegrywać będzie z „alternatywną” tak długo, jak długo nie wypracuje własnego modelu „aktywnego pacjenta”, którego nie ignoruje się, nie poklepuje się z pobłażaniem po ramieniu, lecz – uwzględniając jego możliwości – traktuje jak partnera. Z żadnych antropologicznych danych nie wynika, że tym, czego ludzie masowo pragną, jest akupunktura, kasza jaglana albo dożylne wlewy z witaminy C. Tysiące badań potwierdzają natomiast, jak istotne w procesie leczenia (i w ogóle zresztą w życiu) jest poczucie kontroli, zaufania i zrozumienia tego, co się z nami dzieje. Jerzy Zięba rozumie to jak mało kto. Może więc faktycznie – jak sugerują jego fani – Ukryte terapie powinny być lekturą obowiązkową na pierwszym roku medycyny? 2Zob. np. Mircea Eliade, Aspekty mitu, przeł. P. Mrówczyński, Warszawa 1998, s. 115-137. 4[23] „Atakowanie profesji medycznej formalnie wykształconej, w żadnym wypadku nie jest moim celem. Wręcz przeciwnie, chodzi mi o to, żeby informacje zawarte w tej książce były dla nich pomocą, a może też źródłem inspiracji. Co więcej, wiem, że jest cała armia świetnych lekarzy, których przesłaniem życiowym jest nieść pomoc człowiekowi choremu, cierpiącemu, ale… system, w jakim lekarze są zmuszeni pracować często im na to nie pozwala.” 5Cała wypowiedź tutaj: 6Zdanie to wypowiedziane zostało w kontekście (rzekomego) powszechnego mylenia w branży medycznej leczenia i zapobiegania. Mammografia nie zapobiega nowotworowi, bo przecież wykrywa zmiany już istniejące… 7Wpis na Facebooku Ukryte terapie – Jerzy Zięba (16 lutego 2017 r.) 8Klasyczna strukturalna analiza pracy leczącego pacjentów czarownika zawarta jest w tekście Claude’a Levi-Straussa Czarownik i jego magia, [w:] Antropologia strukturalna, przeł. Krzysztof Pomian, Warszawa 2000.
Wreszcie, za wypowiedź o tym że bakterie przekształcają się w wirusy, Jerzy Zięba został nominowany przeze mnie do plebiscytu „Biologiczna Bzdura Roku 2018”, czym również zapewne nie
Badania krwi i interpretacja wyników Iron Plus - żelazo chelatowe, najlepiej przyswajalne>> . Jak pozbyć się miażdżycy - radzi pan Jerzy Zięba - autor bestsellera Ukryte terapie - zobacz film u dołu strony, niżej. Hematokryt (HCT) Kobiety: 37-47 % Mężczyźni: 42-52 % Wzrost poziomu hematokrytu może być spowodowany przez: wzrost liczby krwinek czerwonych - nadkrwistości pierwotne (czerwienica prawdziwa) i wtórne (przebywanie na dużych wysokościach, przewlekłe choroby płuc, nowotwory nerek), odwodnienie - obfite biegunki, uporczywe wymioty, moczówka prosta, nadmierne pocenie, zmniejszona objętość osocza- zapalenie otrzewnej, rozległe oparzenia. Spadek poziomu hematokrytu może być spowodowany przez: zmniejszenie liczby krwinek czerwonych - niedokrwistości, utrata krwi (krwawienia), hemolizę wewnątrznaczyniową związaną z reakcją potransfuzyjną, choroby szpiku kostnego (choroba popromienna, fibroza, guzy), przewodnienie. Hemoglobina (HGB, Hb) Kobiety: 11,5-16,0 g/dl (7,2-10,0 mmol/l) Mężczyźni: 12,5-18,0 g/dl (7,8-11,3 mmol/l) Noworodki: 14,2-19,6 g/dl (8,8-12,2 mmol/l) Obniżenie poziomu hemoglobiny jest na ogół spowodowane niedokrwistością i w stanach przewodnienia organizmu. Zwiększone stężenie hemoglobiny obserwuje się w nadkrwistościach i w zaburzeniach gospodarki wodno - elektrolitowej (odwodnienie). Krwinki białe (leukocyty, WBC)* 1 4,0-10,8 x 109/l Wzrost ich liczby nazywamy leukocytozą, a spadek leukopenią. Podwyższenie może być spowodowane przyczynami fizjologicznymi (wysoka temperatura otoczenia, opalanie się na słońcu, ciąża, wysiłek fizyczny, stres) lub patologicznymi (stany zapalne narządów, uszkodzenia tkanek, zakażenia, zatrucia, nowotwory). Spadek ilości krwinek białych może być spowodowany przez niektóre choroby zakaźne, zwłaszcza wirusowe - WZW, grypa, zakażenie HIV, odra, różyczka, ospa wietrzna, uszkodzenie szpiku kostnego przez środki chemiczne, promienie jonizujące, aplazja (zatrzymanie w rozwoju, zanik) i hipoplazja szpiku, wyniszczenie, kolagenozy, przerzuty nowotworowe do szpiku kostnego, niektóre białaczki, ciężkie zakażenia bakteryjne - posocznice, dury i paradury, wstrząs anafilaktyczny. IMMUNOSTYMULACJA WZMACNIANIE ODPORNOŚCI>> Odporność Twojego malucha>> Bazocyty - Granulocyty zasadochłonne (BASO)*2 0-0,2 x 109/l Ich liczba zwiększa się w stanach alergicznych, przy przewlekłej białaczce szpikowej, w przewlekłych stanach zapalnych przewodu pokarmowego, wrzodziejących zapaleniach jelit, niedoczynności tarczycy, chorobie Hodgkina. Wynik poniżej normy może się pojawić w ostrych infekcjach, ostrej gorączce reumatycznej, nadczynności tarczycy, ostrym zapaleniu płuc, stresie. Eozynocyty - Granulocyty kwasochłonne (EOS)*2 0-0,45 x 109/l Zwiększenie ich wartości wywołują choroby alergiczne, zakaźne, hematologiczne, pasożytnicze, astma oskrzelowa, a także katar sienny, łuszczyca, jak też zażywanie leków (np. penicyliny). Przyczyną spadku ich liczby mogą być zakażenia, dur brzuszny, czerwonka, posocznica, urazy, oparzenia, wysiłek fizyczny oraz działanie hormonów nadnerczowych. . Pasożyty kuracja dla dziecka>> Neutrocyty - Granulocyty obojętnochłonne (NEUT)*2 1,8-7,7 x 109/l Ich zwiększenie obserwujemy w zakażeniach miejscowych i ogólnych, chorobach nowotworowych, hematologicznych, po urazach, krwotokach, zawałach, w chorobach metabolicznych, u palaczy oraz u kobiet w trzecim trymestrze ciąży. Spadek liczby neutrocytów występuje w zakażeniach grzybiczych, wirusowych (grypa, różyczka), bakteryjnych (gruźlica, dur, bruceloza), pierwotniakowych (np. malaria), w toksycznym uszkodzeniu szpiku kostnego, przy leczeniu cystostatykami. Limfocyty (LYMPH)*2 1,0-4,5 x 109/l Ich liczba wzrasta w takich chorobach, jak krztusiec, chłoniaki, przewlekła białaczka limfatyczna, szpiczak mnogi, odra, świnka, gruźlica, kiła, różyczka, choroby immunologiczne. Natomiast spadek (pancytopenię) może wywołać stosowanie kortykosterydów, a także ciężkie zakażenia wirusowe. Monocyty (MONO)*2 0-0,8 x 109/l Wzrost ich liczby może być spowodowany: gruźlicą, kiłą, brucelozą, zapaleniem wsierdzia, durem, mononukleozą zakaźną, zakażeniami pierwotniakowymi, urazami chirurgicznymi, kolagenozami, chorobą Crohna, nowotworami. Przyczyną mniejszej liczby monocytów są np. infekcje, a także stosowanie glikosterydów. Krwinki czerwone (erytrocyty, RBC) Kobiety: 4,2-5,4 x 1012/l Mężczyźni: 4,7-6,1 x 1012/l Wzrost ich liczby - erytrocytoza, natomiast spadek - erytropenia. Erytrocytoza (czyli czerwienica) jest rzadko spotykaną chorobą i może być spowodowana nowotworowym rozrostem krwinek czerwonych. Jej przyczyną bywa również niedotlenienie lub zwiększona produkcja hormonu pobudzającego wytwarzanie krwinek czerwonych we krwi (erytropoetyny). Częściej mamy jednak do czynienia z niedokrwistością. Może być ona wywołana utratą krwi, niedoborem witaminy B12 lub kwasu foliowego (tzw. niedokrwistość megaloblastyczna). Do niedokrwistości dochodzi też w przypadku oddziaływania różnorodnych czynników powodujących rozpad erytrocytów (mówimy wtedy o niedokrwistości hemolitycznej). Przyczyną niedokrwistości jest także niedobór żelaza lub inne przyczyny wtórne (ciąża, choroby nerek, nowotwory, choroby przewlekłe). Płytki krwi - Trombocyty (PLT) 130-450 x 109/l Z nadpłytkowością (trombocytozą) mamy do czynienia w przypadku różnych przewlekłych stanów zapalnych, po wysiłku fizycznym, w niedoborze żelaza, po usunięciu śledziony, w ciąży, w przebiegu niektórych nowotworów. Zdarza się też tzw. nadpłytkowość samoistna. Częściej spotyka się małopłytkowość (trombocypenią) spowodowaną np. skutkami ubocznymi niektórych leków, niedoborami witaminy B12 lub kwasu foliowego, infekcjami, nowotworami i innymi chorobami. Rozkład objętości krwinek czerwonych (RDW) 11,5-14,5 % Jego wartość wzrasta w niedokrwistości z niedoboru żelaza. Wzrost RDW można też zaobserwować po utracie krwi lub po leczeniu witaminą B12 lub/i kwasem foliowym. Średnia objętość krwinek czerwonych (MCV, ŚOK) Kobiety: 81-99 fl Mężczyźni: 80-94 fl Wartość poniżej 80 fl świadczy o niedokrwistości mikrocytowej (przebiegającej ze zmniejszeniem rozmiaru krwinki czerwonej). Jest ona charakterystyczna dla stanu niedoboru żelaza. Natomiast wynik powyżej 110 fl może być najczęściej sygnałem niedokrwistości megaloblastycznej, związanej z niedoborem witaminy B12 lub/i kwasu foliowego. Nieznaczne podwyższenie MCV bywa spowodowane wzrostem ilości retikulocytów (młodych postaci erytrocytów, które mają większą objętość), co nie zawsze jest patologią. Średnia zawartość hemoglobiny (MCH) 27-31 pg Wzrost średniej zawartości hemoglobiny w krwince czerwonej może wystąpić w niedokrwistościach makrocytowych natomiast zmniejszenie średniej zawartości hemoglobiny może być spowodowany przez zaburzenia wodno-elektrolitowe typu przewodnienia hipotonicznego i niedokrwistości niedobarwliwe. Średnie stężenie hemoglobiny (MCHC) 33-37 g/dl Wzrost MCHC może wystąpić we wrodzonej sferocytozie i w stanach hipertonicznego odwodnienia. Zmniejszenie MCHC może być spowodowany przez zaburzenia wodno-elektrolitowe typu hipertonicznej hiperhydracji i niedokrwistości z niedoboru żelaza. Morfologia krwi obwodowej Badanie Normy (dla osób dorosłych) Interpretacja Hematokryt (HCT) Kobiety: 37-47 % Mężczyźni: 42-52 % Wzrost poziomu hematokrytu może być spowodowany przez: wzrost liczby krwinek czerwonych - nadkrwistości pierwotne (czerwienica prawdziwa) i wtórne (przebywanie na dużych wysokościach, przewlekłe choroby płuc, nowotwory nerek), odwodnienie - obfite biegunki, uporczywe wymioty, moczówka prosta, nadmierne pocenie, zmniejszona objętość osocza- zapalenie otrzewnej, rozległe oparzenia. Spadek poziomu hematokrytu może być spowodowany przez: zmniejszenie liczby krwinek czerwonych - niedokrwistości, utrata krwi (krwawienia), hemolizę wewnątrznaczyniową związaną z reakcją potransfuzyjną, choroby szpiku kostnego (choroba popromienna, fibroza, guzy), przewodnienie. Hemoglobina (HGB, Hb) Kobiety: 11,5-16,0 g/dl (7,2-10,0 mmol/l) Mężczyźni: 12,5-18,0 g/dl (7,8-11,3 mmol/l) Noworodki: 14,2-19,6 g/dl (8,8-12,2 mmol/l) Obniżenie poziomu hemoglobiny jest na ogół spowodowane niedokrwistością i w stanach przewodnienia organizmu. Zwiększone stężenie hemoglobiny obserwuje się w nadkrwistościach i w zaburzeniach gospodarki wodno - elektrolitowej (odwodnienie). Krwinki białe (leukocyty, WBC)*1 4,0-10,8 x 109/l Wzrost ich liczby nazywamy leukocytozą, a spadek leukopenią. Podwyższenie może być spowodowane przyczynami fizjologicznymi (wysoka temperatura otoczenia, opalanie się na słońcu, ciąża, wysiłek fizyczny, stres) lub patologicznymi (stany zapalne narządów, uszkodzenia tkanek, zakażenia, zatrucia, nowotwory). Spadek ilości krwinek białych może być spowodowany przez niektóre choroby zakaźne, zwłaszcza wirusowe - WZW, grypa, zakażenie HIV, odra, różyczka, ospa wietrzna, uszkodzenie szpiku kostnego przez środki chemiczne, promienie jonizujące, aplazja (zatrzymanie w rozwoju, zanik) i hipoplazja szpiku, wyniszczenie, kolagenozy, przerzuty nowotworowe do szpiku kostnego, niektóre białaczki, ciężkie zakażenia bakteryjne - posocznice, dury i paradury, wstrząs anafilaktyczny. Bazocyty - Granulocyty zasadochłonne (BASO)*2 0-0,2 x 109/l Ich liczba zwiększa się w stanach alergicznych, przy przewlekłej białaczce szpikowej, w przewlekłych stanach zapalnych przewodu pokarmowego, wrzodziejących zapaleniach jelit, niedoczynności tarczycy, chorobie Hodgkina. Wynik poniżej normy może się pojawić w ostrych infekcjach, ostrej gorączce reumatycznej, nadczynności tarczycy, ostrym zapaleniu płuc, stresie. Eozynocyty - Granulocyty kwasochłonne (EOS)*2 0-0,45 x 109/l Zwiększenie ich wartości wywołują choroby alergiczne, zakaźne, hematologiczne, pasożytnicze, astma oskrzelowa, a także katar sienny, łuszczyca, jak też zażywanie leków (np. penicyliny). Przyczyną spadku ich liczby mogą być zakażenia, dur brzuszny, czerwonka, posocznica, urazy, oparzenia, wysiłek fizyczny oraz działanie hormonów nadnerczowych. Neutrocyty - Granulocyty obojętnochłonne (NEUT)*2 1,8-7,7 x 109/l Ich zwiększenie obserwujemy w zakażeniach miejscowych i ogólnych, chorobach nowotworowych, hematologicznych, po urazach, krwotokach, zawałach, w chorobach metabolicznych, u palaczy oraz u kobiet w trzecim trymestrze ciąży. Spadek liczby neutrocytów występuje w zakażeniach grzybiczych, wirusowych (grypa, różyczka), bakteryjnych (gruźlica, dur, bruceloza), pierwotniakowych (np. malaria), w toksycznym uszkodzeniu szpiku kostnego, przy leczeniu cystostatykami. Limfocyty (LYMPH)*2 1,0-4,5 x 109/l Ich liczba wzrasta w takich chorobach, jak krztusiec, chłoniaki, przewlekła białaczka limfatyczna, szpiczak mnogi, odra, świnka, gruźlica, kiła, różyczka, choroby immunologiczne. Natomiast spadek (pancytopenię) może wywołać stosowanie kortykosterydów, a także ciężkie zakażenia wirusowe. Monocyty (MONO)*2 0-0,8 x 109/l Wzrost ich liczby może być spowodowany: gruźlicą, kiłą, brucelozą, zapaleniem wsierdzia, durem, mononukleozą zakaźną, zakażeniami pierwotniakowymi, urazami chirurgicznymi, kolagenozami, chorobą Crohna, nowotworami. Przyczyną mniejszej liczby monocytów są np. infekcje, a także stosowanie glikosterydów. Krwinki czerwone (erytrocyty, RBC) Kobiety: 4,2-5,4 x 1012/l Mężczyźni: 4,7-6,1 x 1012/l Wzrost ich liczby - erytrocytoza, natomiast spadek - erytropenia. Erytrocytoza (czyli czerwienica) jest rzadko spotykaną chorobą i może być spowodowana nowotworowym rozrostem krwinek czerwonych. Jej przyczyną bywa również niedotlenienie lub zwiększona produkcja hormonu pobudzającego wytwarzanie krwinek czerwonych we krwi (erytropoetyny). Częściej mamy jednak do czynienia z niedokrwistością. Może być ona wywołana utratą krwi, niedoborem witaminy B12 lub kwasu foliowego (tzw. niedokrwistość megaloblastyczna). Do niedokrwistości dochodzi też w przypadku oddziaływania różnorodnych czynników powodujących rozpad erytrocytów (mówimy wtedy o niedokrwistości hemolitycznej). Przyczyną niedokrwistości jest także niedobór żelaza lub inne przyczyny wtórne (ciąża, choroby nerek, nowotwory, choroby przewlekłe). Płytki krwi - Trombocyty (PLT) 130-450 x 109/l Z nadpłytkowością (trombocytozą) mamy do czynienia w przypadku różnych przewlekłych stanów zapalnych, po wysiłku fizycznym, w niedoborze żelaza, po usunięciu śledziony, w ciąży, w przebiegu niektórych nowotworów. Zdarza się też tzw. nadpłytkowość samoistna. Częściej spotyka się małopłytkowość (trombocypenią) spowodowaną np. skutkami ubocznymi niektórych leków, niedoborami witaminy B12 lub kwasu foliowego, infekcjami, nowotworami i innymi chorobami. Rozkład objętości krwinek czerwonych (RDW) 11,5-14,5 % Jego wartość wzrasta w niedokrwistości z niedoboru żelaza. Wzrost RDW można też zaobserwować po utracie krwi lub po leczeniu witaminą B12 lub/i kwasem foliowym. Średnia objętość krwinek czerwonych (MCV, ŚOK) Kobiety: 81-99 fl Mężczyźni: 80-94 fl Wartość poniżej 80 fl świadczy o niedokrwistości mikrocytowej (przebiegającej ze zmniejszeniem rozmiaru krwinki czerwonej). Jest ona charakterystyczna dla stanu niedoboru żelaza. Natomiast wynik powyżej 110 fl może być najczęściej sygnałem niedokrwistości megaloblastycznej, związanej z niedoborem witaminy B12 lub/i kwasu foliowego. Nieznaczne podwyższenie MCV bywa spowodowane wzrostem ilości retikulocytów (młodych postaci erytrocytów, które mają większą objętość), co nie zawsze jest patologią. Średnia zawartość hemoglobiny (MCH) 27-31 pg Wzrost średniej zawartości hemoglobiny w krwince czerwonej może wystąpić w niedokrwistościach makrocytowych natomiast zmniejszenie średniej zawartości hemoglobiny może być spowodowany przez zaburzenia wodno-elektrolitowe typu przewodnienia hipotonicznego i niedokrwistości niedobarwliwe. Średnie stężenie hemoglobiny (MCHC) 33-37 g/dl Wzrost MCHC może wystąpić we wrodzonej sferocytozie i w stanach hipertonicznego odwodnienia. Zmniejszenie MCHC może być spowodowany przez zaburzenia wodno-elektrolitowe typu hipertonicznej hiperhydracji i niedokrwistości z niedoboru żelaza. *1 Krwinki białe czyli leukocyty lub też z angielskiego White Blood Cells (WBC) dzieli się na na 5 rodzajów w skład których wchodzą: 3 rodzaje granulocytów (zasadochłonne - bazocyty, kwasochłonne - eozynocyty i obojętnochłonne - neutrocyty) oraz 2 rodzaje agranulocytów (limfocyty i monocyty). Wartości prawidłowe obserwowane u zdrowych ludzi wykazują pewne różnice w zależności od wieku. *2 Wartości szczegółowe dla poszczególnych grup wiekowych Badanie Grupy wiekowe Bazocyty - Granulocyty zasadochłonne (BASO) 1 rok: 0-0,2 x 109/l, 0,4% leukocytów 4 lata: 0-0,2 x 109/l, 0,6% leukocytów 6 lat: 0-0,2 x 109/l, 0,6% leukocytów 10 lat: 0-0,2 x 109/l, 0,6% leukocytów 21 lat: 0-0,2 x 109/l, 0,5% leukocytów Dorośli: 0-0,2 x 109/l, 0,5% leukocytów Eozynocyty - Granulocyty kwasochłonne (EOS) 1 rok: 0,05-0,7 x 109/l, 1-5% leukocytów 4 lata: 0,02-0,65 x 109/l, 1-5% leukocytów 6 lat: 0-0,65 x 109/l, 1-5% leukocytów 10 lat: 0-0,6 x 109/l, 1-5% leukocytów 21 lat: 0-0,45 x 109/l, 1-5% leukocytów Dorośli: 0-0,45 x 109/l, 1-5% leukocytów Neutrocyty - Granulocyty obojętnochłonne (NEUT) 1 rok: 1,8-8,5 x 109/l, 30-50% leukocytów 4 lata: 1,8-8,5 x 109/l, 35-55% leukocytów 6 lat: 1,8-8,0 x 109/l, 35-55% leukocytów 10 lat: 1,8-8,0 x 109/l, 40-60% leukocytów 21 lat: 1,8-7,7 x 109/l, 45-70% leukocytów Dorośli: 1,8-7,7 x 109/l, 45-70% leukocytów Limfocyty (LYMPH) 1 rok: 4,0-10,5 x 109/l, 61% leukocytów 4 lata: 2,0-8,0 x 109/l, 50% leukocytów 6 lata: 1,5-7,0 x 109/l, 42% leukocytów 10 lata: 1,5-6,5 x 109/l, 38% leukocytów 21 lat: 1,0-4,8 x 109/l, 20-45% leukocytów Dorośli: 1,0-4,5 x 109/l, 20-45% leukocytów Monocyty (MONO) 1 rok: 0,05-1,1 x 109/l, 2-7% leukocytów 4 lata: 0-0,8 x 109/l, 2-7% leukocytów 6 lata: 0-0,8 x 109/l, 2-7% leukocytów 10 lata: 0-0,8 x 109/l, 1-6% leukocytów 21 lat: 0-0,8 x 109/l, 1-8% leukocytów Dorośli: 0-0,8 x 109/l, 1-8% leukocytów OB krwi (Odczyn Biernackiego krwi) Grupy wiekowe Normy Interpretacja Niemowlęta (do 6 miesięcy) 12-17 mm/h Chorobami powodującymi przekroczenie norm mogą być: stany zapalne (infekcyjne i nie infekcyjne), nowotwory, choroby rozrostowe krwi (np. białaczki), choroby auto immunologiczne, w zawałach mięśnia sercowego, w urazach, złamaniach kości, w niedoczynności i nadczynności tarczycy, w hipercholesterolemi. Wzrost OB jest również spotykany u kobiet w okresie przedmenstuacyjnym i miesiączki, w okresie ciąży i okresu połogu (od 10-11 tygodnia ciąży do 6 tygodni po porodzie), w czasie czasie stosowania hormonalnych środków antykoncepcyjnych. Zmniejszenie wartości OB występuje w chorobach alergicznych, w obniżonej wartości fibrynogenu, w nadkrwistości. Kobiety 60 roku życia do 20 mm/h Mężczyźni 60 roku życia do 15 mm/h Cholesterol - oficjalne normy poziomu i zalecenia Do oznaczenia wykonuje się badanie nazywane lipidogramem, które obejmuje: stężenie cholesterolu całkowitego stężenie cholesterolu HDL stężenie cholesterolu LDL stężenie trójglicerydów Ważne! Wyliczany jest także stosunek stężenia cholesterolu całkowitego do stężenia HDL cholesterolu. Jest to bardzo ważne! Oznaczanie stężenia cholesterolu z podziałem na frakcje pozwala w lepszy sposób ocenić negatywny wpływ hypercholesterolemii na zdrowie. Należy zaznaczyć, że hypercholesterolemia jest tylko jednym z czynników ryzyka i jego znaczenie należy oceniać w powiązaniu z innymi czynnikami ryzyka, np. homocysteina. Normy dla stężenia cholesterolu całkowitego we krwi są następujące: Norma: 250 mg/dl (>6,5 mmol/l). Normy dla stężenia "dobrego" i "złego" cholesterolu są następujące: HDL ("dobry" cholesterol) – wyższe wartości stanowią lepszy wynik Norma u mężczyzn 35–70 mg/dl (0,9-1,8 mmol/l),Norma u kobiet 40–80 mg/dl (1,0-2,1 mmol/l) LDL ("zły" cholesterol) – niższe wartości stanowią lepszy wynik Norma: 155 mg/dl (> 4,0 mmol/l). Trójglicerydy Poziom trójglicerydów Ocena Poniżej 150mg/dL ( Norma 150 – 199 mg/dL ( – mmol/L) Graniczny 200 – 499 mg/dL ( – mmol/L) Wysoki Powyżej 500 mg/dL ( mmol/L) Bardzo wysoki Badanie homocysteiny Poziom homocysteiny można oznaczać w moczu lub w krwi. Badanie przeprowadza się na czczo. 10-12 godzin przed badaniem nie należy jeść ani pić niczego poza wodą. W moczu homocysteina wcale nie powinna się pojawiać, dlatego wynik dodatni badania poziomu homocysteiny w moczu zawsze świadczy o nieprawidłowościach. Norma poziomu homocysteiny w krwi wynosi 5 - 14 mol/l. Już od ok. 11 - 13 mol/l może zacząć uszkadzać tkanki. Serce na diecie - homocysteina>> Mikroskopowa analiza żywej kropli krwi jako metoda oceny stanu homeostazy organizmu. "Krew jest żywą tkanką, złożoną z zawiesiny elementów komórkowych (krwinek czerwonych białych i płytek) w roztworze białkowym, zwanym osoczem. Spełnia ona wiele funkcji dla życia człowieka: - dostarcza tlen i substancje odżywcze do wszystkich komórek - usuwa zbędne produkty przemiany materii - bierze udział w relacjach obronnych - utrzymuje homeostazę , czyli stałość środowiska wewnętrznego organizmu. Utrzymanie stanu homeostazy jest warunkiem zachowania zdrowia, natomiast długotrwałe wyjście poza stan równowagi nieuchronnie prowadzi do powstania chorób. Dlatego też badanie żywej kropli krwi, która jest swoistym "zwierciadłem" organizmu, może dostarczyć niezwykle istotnych informacji o aktualnym stanie naszego zdrowia, a także o możliwych jego zagrożeniach w przyszłości. W badaniu tym wykorzystujemy fakt, że około 20 minut po pobraniu pojedynczej kropli krwi. Komórki w niej zawarte nadal żyją. Możemy więc, używając mikroskopu o zaawansowanej technologii -dającego bardzo duże powiększenie oraz znakomity kontrast obrazu w technice ciemnego tła, oglądać obraz żywej kropli krwi. Transmisja obrazu przez mikrokamerę z mikroskopu na ekran monitora umożliwia równoczesną obserwację obrazu krwi przez osobę poddawaną badaniu. Jest to niezwykła możliwość obejrzenia tego, co znajduje się wewnątrz nas i z czego na co dzień nie zdajemy sobie sprawy -jakby dotąd nieznany i tajemniczy "mikrokosmos" odsłaniał swoje tajemnice. Sugestywność obrazu jest o wiele większa niż nawet bardzo wielu słów czy cyfr - o wiele łatwiej zacząć rozmowę o zdrowiu, o profilaktyce chorób poprzez zmianę sposobu odżywiania i stylu życia wtedy kiedy możemy posłużyć się analizą obrazu krwi osoby, której porada dotyczy. W badaniu żywej kropli krwi oceniamy zniekształcenia krwinek czerwonych, które odzwierciedlają stan odżywienia, a szczególnie niski poziom żelaza, kwasu foliowego, witamin z grupy B a także białek i kwasów tłuszczowych. Agregacja erytrocytów może poprzedzać zawał serca lub udar mózgowy. Również obecność licznych włókien fibryny, białka biorącego udział w tworzeniu skrzepów , często towarzyszy zawałom i udarom. W obrazie żywej krwi możemy również stwierdzić obecność bakterii, grzybów wtrętów metali ciężkich. Stany obniżonej odporności, niedobory witaminowe i białkowe, uszkodzenie wolnorodnikowe, zaburzenia czynności wątroby i śledziony - możemy wykryć miesiące lub lata przed tradycyjnymi metodami diagnostycznymi. Dlatego jest to niezwykła szansa na wprowadzenie zmian w dotychczasowym stylu życia, odżywiania, a przede wszystkim zastosowanie odpowiedniej suplementacji, co może znacznie obniżyć ryzyko wystąpienia zagrażających nam stanów chorobowych. Poprawa obrazu żywej kropli krwi w badaniach powtarzanych co kilka tygodni lub miesięcy odzwierciedla pozytywne zjawiska zachodzące w naszym organizmie - zwiększa to naszą motywację do wytrwania w niełatwej drodze do zdrowia. Przed badaniem zaleca się nie jeść przynajmniej 6 godzin i wypić dużo wody (nie powinna być to kawa, herbata ani napoje słodzone). ============ Po wielu wykonanych analizach żywej kropli krwi, na podstawie własnych doświadczeń mogę przedstawić najczęściej spotykane obrazy, które odpowiadają stanom zaburzonej homeostazy. A oto one: 1. Cholesterol W czasie wykonywanych badań często stwierdzam obecność kryształków cholesterolu, nawet wtedy, kiedy wartości biochemiczne mieszczą się w granicach normy. Ich obecność wskazuje na ryzyko rozwoju miażdżycy. 2. Cholesterol i trombocyty Kryształy cholesterolu otoczone agregatem trombocytów stanowią duże zagrożenie udarem mózgu i zawałem serca. Tradycyjne badania nie pozwalają na stwierdzenie istnienia takich kompleksów we krwi. 3. Agregacja trombocytów Stan poważnie zagrażający incydentom zatorowo - zakrzepowym, co klinicznie może spowodować zapalenie naczyń obwodowych, zawał serca, udar mózgu a nawet nagły zgon. Agregacji płytek nie można stwierdzić tradycyjnymi badaniami diagnostycznymi. 4. Symplast Koloidowe symplasty złożone z masy substancji tłuszczowych i włóknistych, zawierające toksyny, rezerwy odżywcze, trombocyty, erytrocyty i leukocyty. Gromadzą się na wewnętrznych powierzchniach tętnic w postaci blaszek miażdżycowych. Innymi metodami nie można wykryć ich obecności. 5. Zaburzenia metaboliczne W zaburzonym procesie trawienia i przyswajania białek oraz lipidów, szczególnie wtedy, kiedy stosowana dieta jest niezgodna z posiadana grupą krwi, w czasie badania zywej kropli krwi widzimy obraz, w którym erytrocyty łączą się ze soba "zaczepiając" wzajemnie błonami komórkowymi, co powoduje zmianę ich kształtu. Tego zjawiska nie możemy zaobserwować w żadnym innym badaniu. 6. Palenie papierosów Obraz krwi palacza wyraźnie pokazuje obecność uszkodzeń wolnorodnikowych, błon komórkowych erytrocytów oraz ich krótszy czas przeżycia poza organizmem. Nasilenie obserwowanych zmian zależy od ilości wypalonych papierosów. Ciekawą obserwacją jest zmniejszenie stopnia uszkodzeń wolnorodnikowych u osób palących, które stosuja antyoksydanty. 7. Leukocyty W czasie badania żywej kropli krwi w unikalny sposób "na żywo" możemy ocenic zdolność leukocytów do zmiany kształtu i ruchu, co wskazuje na ich aktywność immunologiczna. Jest to szczególnie przydatne w stanach obniżonej odporności, u pacjetów leczonych sterydami cytostatykami oraz często poddawanych antybiotykoterapii. " Dr n. med. Danuta Broniarczyk-Pawłowska, "Cali News" lipiec 2004 r. -------------------------------------------------------------------------------------------------- Białko C-reaktywne, CRP (ang. C Reactive Protein) – białko należące do tzw. białek ostrej fazy. Wytwarzane głównie w wątrobie i komórkach tłuszczowych, a następnie wydzielane do krwi. Białko C-reaktywne bierze udział w odpowiedzi immunologicznej organizmu. Normy i stany ryzyka: niskie ryzyko: hs-CRP 3,0 mg/l. Podwyższony wynik oznacza stan zapalny organizmu. Wysokie stężenie CRP we krwi występuje w: zakażeniach (zarówno bakteryjnych, wirusowych, grzybiczych oraz zarażeniach pasożytniczych), stanach zapalnych, związanymi z chorobami autoimmunologicznymi i zapalnymi, urazach, zawale serca, nowotworach. Na stężenie CRP mają także wpływ takie czynniki jak płeć, masa ciała, wiek, rasa/badana populacja, palenie tytoniu, stosowane leki oraz metoda oznaczania, dlatego nie ustalono szczegółowych standardowych zakresów referencyjnych dla tego oznaczenia. Stężenie CRP we krwi zdrowego człowieka zwykle nie przekracza 5 mg/l (najczęściej 0,1-3,0 mg/l), ale w ciągu 24–48 godzin może zwiększyć się nawet 1000-krotnie. Uznaje się, że stężenie powyżej 10 mg/l mocno przemawia za obecnością stanu zapalnego o różnej etiologii. U osób z chorobami nowotworowymi stężenie CRP może osiągać wartości trójcyfrowe, ale największe wartości obserwuje się w zakażeniach bakteriami Gram-ujemnymi, po dużych urazach lub operacjach (ponad 500 mg/l). Oznaczenie stężenia CRP wykorzystuje się w monitorowaniu przebiegu lub zagrożenia (np. po operacjach chirurgicznych) chorobami zapalnymi (zakażenie bakteryjne lub wirusowe), u pacjentów z przewlekłymi chorobami zapalnymi (np. choroby reumatyczne) oraz niektórych nowotworów. W tych przypadkach stężenie CRP oznacza się metodami stosunkowo mało czułymi, w zakresie 10-1000 mg/l. Ponadto coraz częściej służy do oceny ryzyka incydentów sercowo-naczyniowych, ponieważ istnieje zależność między poziomem CRP we krwi a ryzykiem chorób wieńcowych. Stosuje się test wysokoczuły, tzw. hs-CRP, pozwalający oznaczyć poziom w zakresie 0,5-10 mg/l. Należy pamiętać, aby nie oceniać ryzyka wieńcowego za pomocą hs-CRP u osób z przewlekłym stanem zapalnym, ponieważ poziom CRP będzie u nich bardzo wysoki nie z powodu wysokiego ryzyka, a z powodu stanu zapalnego; innymi słowy oznaczamy metodą wysokoczułą tylko u osób zdrowych. Przydatne jest jednoczesne wykonanie profilu lipidowego. -------------------------------------------------------------------------------------------------- Serce na diecie - homocysteina - co na ten temat mówi prof. Marek Naruszewicz>> Choroby układu krążenia - "współczesna epidemia">> Chcesz mieć dostęp do produktów 33% tańszych niż cena detaliczna oraz do kompleksowej opieki podczas kuracji - zapisz się do Klubu Zdrowia, bez dodatkowych opłat i zobowiązań, wypełniając formularz: Zamówówienia - korzystaj z cen hurtowych>> Zapisując się na tym formularzu będziesz miał/a możliwość konsultacji drogą e-mailową lub telefoniczną. Zobacz jakie przywileje mają klubowicze CaliVita - te same korzyści dla Ciebie>> CENNIK>> Zobacz film (kliknij, aby odtworzyć): Uffe Ravnskov, Cholesterol naukowe kłamstwo - celem tej publikacji jest obalenie jednego z najpowszechniejszych mitów. Badaniami nad rzekomym związkiem między cholesterolem a chorobą wieńcową autor tej książki zajmuje się od lat dziewięćdziesiątych. Na przestrzeni tego okresu opublikował już kilkadziesiąt wyrażających krytykę artykułów, z których każdy cechował się rzetelnością i logicznością oraz poparty był faktami i analizami klinicznymi. Dzięki publikacji tych artykułów w najsłynniejszych i najbardziej cenionych publikacjach na świecie, temat cholesterolu został przywołany na nowo, a dotychczasowe poglądy naukowców poddano powtórnej interpretacji. Uffe Ravnskov jest doktorem nauk medycznych. W opracowaniu wskazuje nie tylko na błędy, zaniedbania i pewną tendencyjność, ale także na kłamstwa, których dopuszczano się, aby osiągnąć zamierzone i w pełni ukartowane efekty. Przedstawione w książce treści medyczne są napisane językiem zrozumiałym dla każdego. Autor bazuje tylko i wyłącznie na faktach i wynikach badań klinicznych, nie pozostawiając pola na uzasadnianie poglądów domysłami, teoriami hipotetycznymi czy własną, subiektywną opinią. "Książka ta przekazuje czytelnikom i lekarzom wiele faktów dotyczących cholesterolu i choroby wieńcowej. Są to fakty, których być może nawet Twój lekarz nie zna, ponieważ wielu naukowców, organizacji rządowych odpowiedzialnych za opiekę zdrowotną i reprezentantów firm farmaceutycznych nie dopuściło doich szerszej publikacji. Książka ta zawiera naprawdę szokujące informacje, ukrywane przed środowiskiem medycznym. Lekarz, który nie zna wszystkich faktów dotyczących cholesterolu błądzi i co najgorsze, zupełnie niechcący : wyrządza krzywdę pacjentowi. Poznanie UKRYTYCH przed lekarzami faktów jest konieczne do podejmowania właściwego postępowania terapeutycznego. Dr. Uffe Ravnskov te fakty opisał uzasadniając je w sposób niezwykle solidny. Przeciętny człowiek, niemający wykształcenia medycznego, natomiast doszczętnie zdoktrynowany czy wręcz ogłupiony tym, co słyszy na temat cholesterolu nie wie na przykład, że: Cholesterol nie jest śmiercionośną trucizną, ale substancją niezbędną dla wszystkich komórek organizmu ssaków? Sztuczne obniżanie poziomu cholesterolu jest bardzo groźne dla zdrowia człowieka? Zbyt niski poziom cholesterolu jest bardziej groźny niż zbyt wysoki? Taka sama ilość osób umiera na zawał mając NISKI poziom cholesterolu jak i osób z wysokim poziomem? Produkcja cholesterolu przez Twój organizm wzrasta, kiedy spożywasz go mało, zmniejsza się, kiedy spożywasz go więcej? Propagowana dieta o niskiej zawartości tłuszczu zwierzęcego (nasyconego) i cholesterolu nie może obniżyć poziomu cholesterolu więcej niż zaledwie o kilka procent? Wiele środków farmakologicznych obniżających poziom cholesterolu jest niebezpiecznych dla zdrowia i może przyspieszyć zgon? Nowe lekarstwa obniżające cholesterol, nazwane „statynami”, obniżają śmiertelność spowodowaną chorobami serca, jednak nie dlatego, że obniżają cholesterol, równocześnie statyny – niestety – stymulują również powstawanie komórek rakowych? Człowiek może stać się agresywny lub mogą się pojawić u niego tendencje samobójcze, jeśli jego poziom cholesterolu zostanie nadmiernie obniżony? Zbyt duży udział w diecie wielonienasyconych kwasów tłuszczowych (pochodzących z roślin) może wywołać miażdżycę? Wielonienasycone kwasy tłuszczowe, które jakoby miały zapobiegać chorobom serca, wywołują infekcje iraka uszczurów? Jeśli spożywa się zbyt dużo tłuszczów roślinnych, organizm starzeje się przedwcześnie, czego objawem zewnętrznym jest pomarszczona skóra, awewnątrz ciała podobne niekorzystne zmiany wnarządach wewnętrznych? Ludzie zniskim poziomem cholesterolu mają podobną ilość blaszek miażdżycowych w naczyniach krwionośnych co ci, którzy mają wysoki poziom cholesterolu? Ponad trzydzieści badań naukowych przeprowadzonych naponad 150000 osób wykazało, że osoby, które miały zawał serca, nie spożywały więcej tłuszczów nasyconych ani mniej wielonienasyconych kwasów tłuszczowych niżinni ludzie? Starsze kobiety, które mają wysoki poziom cholesterolu żyją dłużej niż kobiety z niskim poziomem cholesterolu? Wiele z powyżej przytoczonych faktów przez dekady było opisywanych w publikacjach naukowych i książkach, ale propagatorzy koncepcji „Dieta–serce” nigdy ich nie podawali dowiadomości opinii publicznej?" Jerzy Zięba łumacz książki Cholesterol naukowe kłamstwo, autor bestsellera Ukryte terapie. Rekomendowany sklep internetowy. Tutaj możesz kupić produkty CaliVita w cenach detalicznych bez zapisywania się do klubu lub rejestrując się jako klubowicz i korzystać z cen klubowych (hurtowych) - wybór należy do Ciebie>> Twoje zakupy zawsze bezpośrednio od producenta, prosto z firmy Calivita! Uwaga! Strona ma charakter informacyjno-szkoleniowy i nie zastąpi wizyty u lekarza. Strona ta jest prowadzona, zarządzana i stanowi własność menedżera CaliVita®Wyżej wymieniony ponosi wyłączną odpowiedzialność za poszczególne treści, jak i całkowitą zawartość strony internetowej. CaliVita® International ani żaden z jej oddziałów działających w poszczególnych krajach nie ponoszą odpowiedzialności za witrynę. Produkty w ofercie CaliVita®, występujące na tej stronie internetowej, posiadają status suplementu diety, odnoszą się do nich odpowiednie oświadczenia zdrowotne i nie mogą mieć zastosowania oświadczenia medyczne. Żadne oświadczenie, stwierdzenie, opinia lub informacja odnosząca się do któregokolwiek suplementu diety nie mogą zastępować porady lekarskiej. Ukryte terapie, cz 20 - Jerzy Zięba - 28 08 2015 • Ukrtyte terapie • pliki użytkownika miskoralgol1978 przechowywane w serwisie Chomikuj.pl • Ukryte terapie cz. 20 Jerzy Zięba 28.08.2015 (720p 25fps H264 128kbit AAC).mp4
Bioenergoterapia Magdalena Sparażyńska Witam serdecznie ! Jeżeli tu trafiliście i Wasza Intuicja podpowiada, że mogę Wam pomóc to zapraszam do kontaktu ze mną poprzez e-mail bioterapiasparazynska@
vGIcC.
  • lk70ymsb24.pages.dev/15
  • lk70ymsb24.pages.dev/208
  • lk70ymsb24.pages.dev/281
  • lk70ymsb24.pages.dev/205
  • lk70ymsb24.pages.dev/188
  • lk70ymsb24.pages.dev/393
  • lk70ymsb24.pages.dev/274
  • lk70ymsb24.pages.dev/293
  • lk70ymsb24.pages.dev/7
  • jak pozbyć się miażdżycy jerzy zięba