Poznaj najciekawsze gdańskie legendy. Klabaternik, dobry duszek każdego statku. Nie ma chyba takiego miasta, które obok swej oficjalnej historii, nie posiadałoby legend z nim związanych. Podobnie jest w przypadku Gdańska i jego okolic. Dziś przypomnimy niektóre z nich. Legendy o Gdańsku: jak to ze spojrzeniem gdańskich lwów było
Do tej pory opisywałem różne rodziny oraz różne nazwiska. Teraz przyszła pora na moje własne nazwisko i parę historii z nim związanych. Na zjeździe rodziny Osińskich kolejny raz została przywołana legenda o pochodzeniu drugiego „ł” w moim nazwisku. Legenda ta jest mi znana, wiem także, że żywa jest wśród innych gałęzi. Zatem przyjrzyjmy się bliżej legendzie. Legenda rodzinna Najpierw skupmy się na treści. Duża Sławka, a tak właściwie Sławka Wielka to wieś w Polsce położona w województwie warmińsko-mazurskim, w powiecie nidzickim, w gminie Kozłowo. Wg. mnie jeśli ktoś ze Sławki Wielkiej brał udział w bitwie pod Grunwaldem to raczej po stronie krzyżackiej, bo Nidzica i okolice należały do Zakonu. Nie mniej jednak załóżmy, że faktycznie jakiś Małek ze Sławki Wielkiej mógł brać udział w bitwie pod Grunwaldem po stronie Polaków, tego ani wykluczyć ani potwierdzić się nie da. Skąd wzięła się powyższa notatka? Prawdopodobnie stąd: Powyższy wycinek pochodzi z książki Karola Małłka „Z Mazur do Verdun”, a wspomniany syn Karola to prof. Janusz Małłek, którego miałem zaszczyt poznać. Niestety jestem zmuszony polemizować z profesorem, a raczej z tekstem jego ojca – Karola Małłka. Nie będzie to polemika na śmierć i życie, bo sam tekst jest napisany z typowym dla „Króla Mazurów” humorem i sprawia, że pomimo braku pokrewieństwa genetycznego z mazurską rodziną Małłek, czuję z nimi jakaś dziwną więź, co też potwierdziło się, gdy spotkałem się z prof. Januszem Małłkiem w Toruniu. Pochylam się nad tym tekstem nie po to żeby wytykać komuś błędy, tylko po to żeby ustalić fakty. Część mojej rodziny powołuje się na wspomnianą notatkę, ignorując wyniki moich badań. W końcu każdy chce mieć piękną legendę dotyczącą pochodzenia, legendy są dla niektórych ważne, ale ja zdecydowanie wolę prawdę, choćby nie wiem jak miałaby być bolesna. Trzy rodziny Jeśli o faktach mowa, istnieją trzy rodziny Małek na północy Polski: Małek-Podjaski – stara kaszubska szlachta z Podjazów, moja rodzina Małek pochodząca z Sypniewa k. Więcborka na Krajnie, a także rodzina prof. Janusza Małłka pochodząca z Brodowa oraz wspomnianej Sławki Wielkiej na Mazurach. Źródło: Google Maps Czy jest możliwe, że te trzy rodziny są ze sobą spokrewnione? Możliwe, ale badania DNA, które wykonałem świadczą o tym, że moja rodzina nie jest spokrewniona po chromosomie Y, ani z Małłkami z Brodowa, ani Małkami z Podjazów. Przy tym, żeby badanie DNA miało większą wiarygodność, sprawdziłem zgodność (i wierność) moich przodków, udało się uzyskać potwierdzenie, że dwie linie moich Małków mających wspólnego przodka w 1691 roku są zgodne. Czy rodzina Małek-Podjaski spokrewniona jest z rodziną profesora Małłka? Możliwe, ale ich DNA nie zostało porównane. Jedno jest pewne, rodzina Małek-Podjaski nie posiada drugiego ł, to, podobnie jak w mojej rodzinie, zostało dodane w wyniku germanizacji. Zresztą tak było prawdopodobnie także z nazwiskiem prof. Janusza Małłka. Geschichte des Polnischen Adels (Dzieje polskiej szlachty) Wracając do notatki. Pierwsza część to legenda, druga część to powołanie się na pracę Emiliana Żernickiego-Szeligi, która to miała znajdować się w Bibliotece Narodowej. W BN faktycznie znajdują się taka pozycja, tyle, że po niemiecku. Źródło: Nie mam informacji czy było polskie wydanie. Zatem skupimy się na niemieckim. Trzeba zacząć od tego, że dzieło Żernickiego-Szeligi traktuje o szlachcie Prus Zachodnich, Sypniewo, Węsiery i Podjazy leżały w Prusach Zachodnich, Brodowo i Sławka Wielka to już Prusy Wschodnie. Zupełnym pomieszaniem z poplątaniem wydaje się wspomniane województwo chełmińskie, w którym nie leżała żadna ze wspomnianych wcześniej miejscowości. Za to od Sławki Wielkiej do Brodnicy jest ok. 70 kilometrów. To niewiele. Z Sypniewa i Podjazów do Brodnicy już jest nieco dalej, bo kolejno 187 i 199 kilometrów. Meyers Konversationslexikon, 5. Auflage Kingdom of Prussia and its provinces around 1900. Źródło: Emilian Żernicki-Szeliga, Geschichte des Polnischen Adels (Dzieje polskiej szlachty). Źródło: W tekście Karola Małłka przywołane są strony 19 oraz 39. Także w wersji niemieckiej na tych stronach znajdziemy wzmianki o rodzinie Małek, ale wg. mnie obie wzmianki traktują jednak o rodzinie kaszubskiej! Źródło: Powyżej strona 19, na niej faktycznie występuje Małek, a dokładnie Albert Małek-Podjaski. Żeby rozjaśnić nieco treść, na poprzedniej stronie (18) czytamy, że jest to rozdział traktujący o hołdowniczej szlachcie z województwa chełmińskiego, część A. Katolicka szlachta świecka, a następnie w punkcie 4. szlachta z Brodnicy. Takie nazwiska jak Węsierski, Sypniewski, Małek-Podjaski nie bardzo pasują do brodnickiej szlachty, no, ale przecież kaszubska szlachta mogła przenieść się do Brodnicy. Strona nr 39 to już bez wątpienia Pomorze (o czym świadczy strona poprzednia). Mamy tutaj Węsiory i Józefa Małka, a także inną pomorską szlachtę, Borzyszkowskich, Węsierskich itp. Zatem czy Albert Małek-Podjaski, który widnieje na stronie 19 jest tam prawidłowo czy też może pojawił się w wyniku pomyłki? Inne pytanie brzmi na jakiej podstawie profesor Małłek powiązał te dwa wpisy o ewidentnie pomorskiej rodzinie Małek-Podjaskich ze swoimi Małkami? Jedyny argument, który dostrzegam to bliskość Sławki Wielkiej i pojawienie się Alberta Małek-Podjaski w Brodnicy. Źródło: Kasper Niesiecki , Herbarz Polski t. 6. Drobny ślad Przed zaborami nie natrafiłem nigdzie na nazwisko Małek pisane przez dwa „ł”. Pojawił się jeden wyjątek i to nawet niedaleko Brodnicy (23 kilometry): Źródło: Zatem żeby się upewnić sięgam do źródła: 1758 rok, akt urodzenia Anny Mał(ł)ek, córki Łukasza. Źródło: Jednak wydaje mi się, że wpis zaraz obok dotyczący lipca rozwiewa wszystkie wątpliwości, skryba pisał literę „l” w takie sposób, że może ona przypominać dwa „l”: Źródło: Podsumowanie Zatem reasumując. Prawdziwości legendy nie jest w stanie stwierdzić nikt. Książka Emiliana Żernickiego-Szeligi, wg. mnie, niczego nie potwierdza. Raczej powiedziałbym, że dotyczy ona starej kaszubskiej szlachty Małek-Podjaskich. Według Przemysława Pragerta była to drobnoszlachecka rodzina z Podjazów w dawnym powiecie mirachowskim. W roku 1570 odnotowano wielu właścicieli działów w Podjazach, o różnych nazwiskach, z których tylko część stała się następnie przydomkami nazwiska odmiejscowego Podjaski: Gęsk, Girsz, Kostka, Mach, mnie legenda jest piękna, ale nie dotyczy żadnej z naszych rodzin, a przynajmniej mojej rodziny Małek-Małłek, a także rodziny Małek-Podjaski. Co do rodziny profesora, to należałoby prześledzić od kiedy jego nazwisko jest pisane przez dwa „ł”. O mojej linii Małków i wszelkich niuansach związanych z literą „ł” opowiem w kolejnej części mojego artykułu.
To wówczas tworzyli nowele tacy twórcy jak: Bolesław Prus („Katarynka”, „Kamizelka”, Henryk Sienkiewicz („Latarnik”, „Z pamiętnika poznańskiego nauczyciela”), Eliza Orzeszkowa (cykl „Z różnych sfer”) czy Maria Konopnicka („Miłosierdzie gminy, „Mendel Gdański”). Zgodnie z wymogami epoki, były to najczęściej
Legenda to opowieść o miejscu, lub bohaterze zawierająca elementy niezwykłości, lub cudowności. Legendy były najbardziej powszechne w średniowieczu, dlatego też często nawiązują do opisu życia męczenników, lub świętych. W legendach często przewijają się wątki ludowe i zdarzenia historyczne. Początki jak zwykle są najtrudniejsze dlatego zanim zacznie się pisać legendę warto ją dobrze rozplanować. Najlepiej najpierw zastanowić się nad czasem i miejscem akcji, a następnie wymyślić bohatera legendy. Ponieważ w legendach często jest nieco prawdy (lub półprawdy) warto zacząć pisać swoją legendę od czegoś co się faktycznie wydarzyło. Kolejnym punktem może być rozważanie fabuły, która powinna zawierać zwroty akcji i elementy niezwykłe jak na przykład duchy. Aby cała legenda była spójna już na etapie planowania warto się także zastanowić nad tym jak będzie wyglądało zakończenie. Zobacz także temat pokrewny: jak napisać baśń.
Zakończ e-mail z imieniem, aby uzyskać przyjazny ton, lub Pełne imię, aby uzyskać bardziej formalny ton. Jeśli chcesz podać dodatkowy kontekst, Dołącz po swoim nazwisku stanowisko, nazwę firmy lub dane kontaktowe. przyjazny szablon e-maila z przypomnieniem. przygotowanie pierwszych przypomnień może być zniechęcające.
Jak napisać legendę?1. Wybór tematu. -> Zazwyczaj otrzymujemy polecenie, aby napisać konkretną legendę, na przykład o powstaniu Miejsce akcji -> w legendzie miejsce, w którym toczy się akcja jest określone. To jeden z wyznaczników gatunku. Legenda opisuje jakieś konkretne zdarzenie, które dzieje w w konkretnym miejscu. Cudowność i fantastyczność to tylko dodatki. Wracając do naszego przykładu, akcja legendy toczy się w Krakowie (a właściwie w miejscu, które Krakowem się stanie).2. Legenda zazwyczaj posiada głównego bohatera, który jest albo świętym, albo rycerzem. W tym przypadku możemy zaczerpnąć ze źródła historycznego i głównymi bohaterami naszej legendy uczynić Cyryla i Teraz czas na fabułę. W legendzie bardzo często pojawia się motyw wędrówki. Nasi Cyryl i Metody wędrują więc od wioski do wioski i nauczają Słowa Bożego. Pewnego dnia, zmęczeni wędrówką, nie mają siły iść dalej. Choć wiedzą, że to niebezpieczne, postanawiają przenocować daleko od siedzib ludzkich – w lesie, na jednym ze wzgórz leżących nad szeroką i leniwie płynącą rzeką. Rozbrajają obóz i palą Fabuła legendy powinna zawierać też zwroty akcji. Pozostawiliśmy Cyryla i Metodego w lesie, nieopodal rzeki. Zmierzch zaczął spadać na porośniętą mchem ziemię. Nagle nasi dwaj wędrowcy usłyszeli dziwny dźwięk. Cyryl, jako, że był starszy, postanowił sprawdzić, co się dzieje. Wszedł w gęstwinę krzewów, z których dobywał się dziwny odgłos. Zobaczył, że w splątanych gałęziach znajduje się gniazdo. Przypomniał sobie wówczas, że zarówno on, jak i Metody nie mieli nic w ustach od dwóch dni. Pochwycił małe wrony w garści i jął powoli wycofywać się w stronę Teraz przyszedł czas na dialog. Jest on opcjonalną częścią legendy. Warto jednak wzbogacić ją nim, będzie ciekawsza, przede wszystkim jednak – dynamiczna. Wracając do Cyryla… - Niestety, moje małe, będę musiał was zjeść. Taka jest kolej rzeczy. Nie martwcie się jednak, dobroć naszego Pana jest wielka, może i wy dostąpicie zbawienia. – powiedział mnich głaszcząc łebki ptasząt. Nagle…5. Tu warto wspomnieć o elementach fantastycznych. Musimy je zawrzeć w naszej opowieści, żeby można ją było nazwać legendą. Nagle z nieba sfrunął duży, czarny ptak i jął dziobać mnicha po głowie, ramionach, dłoniach, w skrócie – gdzie popadnie. Cyryl oganiał się, jednak nie sposób było się obronić przed ostrym dziobem. - Czego chcesz? - zawołał do wrony, która z impetem dziobnęła go w kark. - Ja ty byś się czuł, kra, kra, gdyby cię zabrano od Twojej matki? – kra, kra – przemówiła wrona. – Czy i ona nie broniłaby – kra , kra – swoich dzieci? Oddaj mi je, a pomogę Ci kiedyś! Cyryl zdumiał się, że ptak mówi ludzkim głosem, popatrzył na gniazdo, które trzymał w dłoni. - Nie jadłem od dwóch dni? Umrę tu z głodu, miast wypełniać misję mojego Pana! Ale dobrze, masz już te swoje dzieci. - i odłożył gniazdo na miejsce, z którego je zabrał. – Odwdzięczę Ci się, kra, kra… – zakrakała wrona i Czas na kluczowy dla fabuły zwrot akcji. Cyryl wrócił do obozu i opowiedział historię Metodemu. Ten, zmartwił się, że nie będą mieli co jeść, jednak pochwalił czyn brata. Położyli się spać głodni, ale z radosnym sercem. Obydwaj zapadli w mocny sen. Nagle, o świcie Cyryl poczuł ostre kłucie i ból. Otworzył oczy. Ku jego zdziwieniu, znajdował się na drzewie. Obok niego, nie mniej zdziwiony tkwił Metody. Obydwaj nie mogli uwierzyć, jak to się mogło stać. Wtem, na ramieniu Cyryla przysiadła wrona. – kra, kra, mówiłam Ci, że Ci pomogę, kra, kra. W nocy wataha wilków napadła na was. Spaliście tak głęboko, że nie słyszeliście. Wezwałam moją rodzinę i przeniosłyśmy was na drzewa, kra, kra, tu jest bezpieczniej. Cyryl i Metody podziękowali ptakowi, który w cudowny sposób uratował ich od Zakończenie. Dobrze, żeby było przemyślane. Jak mówiła A. Christie, pisarz musi wiedzieć, jak się kończy jego opowieść, zanim zacznie pisać. Wróćmy na czubek drzewa, na którym tkwią nasi bohaterowie. Cyryl rozejrzał się wokół: - Jak tu jest pięknie! Spójrz! Oczom braci ukazała się urodzajna kraina skąpana w blasku wschodzącego słońca. - Załóżmy tu osadę, na cześć opatrzności bożej, która nie pozwoliła nam utknąć w paszczy wilków! - powiedział Cyryl. - Ale jak ją nazwiemy? – spytał Metody. – Kraków - odpowiedział mu Cyryl – na cześć krakania, które uratowało nam życie.
Całym swoim życiem zasłużył na szacunek wszystkich, którzy go znali. Pozostanie w naszej pamięci jako wzór do naśladowania. Msza żałobna zostanie odprawiona w piątek 19 marca 2014 roku o godzinie 14:00 w kościele Matki Boskiej Częstochowskiej w Warszawie, po czym nastąpi odprowadzenie Zmarłego na miejsce wiecznego spoczynku.
No więc tak przedewszystkim musisz wiedzieć czym się charakteryzuje twoje miasto lub wieś np. jak jest jakiś stary dom napisz o jego dawnych mieszkańcach lub jak jakiś kościół stary to napisz może chyba być że, jakiś cud się w nim stał. Jeśli byś chciał/a to ci npisze legende na wybrany temat :) szalona2001 Newbie Odpowiedzi: 6 0 people got help
Żeby Twój personal profile był skuteczny, w 3–5 zdaniach musi opisywać Twoje mocne strony: kluczowe umiejętności (ang. skills in CV ), doświadczenie i najważniejsze osiągnięcie z CV ( po ang. achievement ). Jeśli to możliwe, swoje sukcesy opisz za pomocą liczb i procentów — dzięki temu będą bardziej wiarygodne.
Mieszko: Powstanie każdego państwa związane jest z jakąś legendą. Pozwól, że opowiem Ci trzy legendy, które są bezpośrednio związane z powstaniem państwa polskiego. Dąbrówka: Nie mogę się już doczekać... Mieszko: Dawno, dawno temu trzej bracia Lech, Czech i Rus wyruszyli w świat, w poszukiwaniu nowego miejsca dla siebie i swojego ludu. Lech udał się na północ. Szedł długo przez puszcze, przedzierał się przez gąszcze, przebywał moczary, kierując się tylko słońcem lub biegiem wód, aż wyszedł na równinę i zatrzymał się na wielkiej polanie u stóp rozłożystego dębu. Miejsce spodobało się Lechowi. Kiedy rozmyślał o przyszłości, wśród gałęzi dębu ujrzał orle gniazdo. Uznał to za dobry znak i pomyślną wróżbę. Białego orła wybrał sobie na znak swój i swojego ludu, a gród, który zbudowano, nazwał Gnieznem. Dąbrówka: Czy nazwa Gniezno pochodzi od gniazda? Mieszko: Prawdopodobnie tak. Należy dodać, że Gniezno było pierwszą stolicą Polski, w Gnieźnie miała miejsce pierwsza koronacja na króla polskiego. Natomiast do dnia dzisiejszego Orzeł Biały jest herbem Polski. Dąbrówka: Ciekawa jestem, ile jest prawdy w tej legendzie? Mieszko: Nie mam pojęcia. Następna legenda mówi o pierwszym władcy państwa Polan - Popielu. Dąbrówka: Pierwszy raz słyszę takie imię... Mieszko: Niedaleko od Gniezna, nad jeziorem Gopło, wznosił się gród Kruszwica. Tam mieszkał książę Popiel, który rządził krajem groźnie i surowo. W rządach pomagała mu okrutna księżna. Od czasów Lecha obyczaj nakazywał zwoływać w ważnych sprawach starych gospodarzy, czyli kmieci. Taka rada, złożona z kmieci, nazywała się wiecem. Popiel nie chciał zwoływać wieców, bo chciał decydować sam. Zaprosił więc stryjów na ucztę, jego żona przyprawiła trucizną miód oraz wino i otruła wszystkich. Ciała otrutych stryjów wrzucono do Gopła. Dąbrówka: To straszne! Mieszko: Zbrodnia jednak została szybko ukarana. Z ciał zaczęły wylęgać się myszy i ogromne stado ruszyło w stronę zamku Popiela. Przerażony Popiel, nie umiejąc walczyć z takim nieprzyjacielem, ratował się ucieczką i z całą rodziną szukał schronienia w murowanej wieży, mieszczącej się na wyspie jeziora Gopło. Myszy jednak popłynęły za nimi, dopadły jego, żonę, dwóch synów i.... zagryzły. Do dzisiaj w Kruszwicy nad jeziorem wznosi się wieża (Mysia Wieża), która przypomina turystom o legendarnych czasach Popiela. Dąbrówka: Najważniejsze, że dobro zwyciężyło nad złem. Nie mogę się już doczekać następnej legendy. Mieszko: Podczas rządów Popiela, niedaleko Kruszwicy, miał własną zagrodę pewien kmieć - Piast Kołodziej, który był doskonałym rolnikiem, uczciwym i pracowitym człowiekiem. Chętnie służył sąsiadom radą i pomocą, za co wszyscy go bardzo szanowali. Na postrzyżyny swojego najstarszego syna Piast zaprosił sąsiadów, by upamiętnić to zdarzenie, a dziecku zapewnić życzliwość. Pojawili się również dwaj nieznajomi wędrowcy, prosząc Piasta o gościnę. Gościnność w dawnych czasach była najświętszym obowiązkiem, toteż Piast i Rzepicha (żona Piasta) radośnie przyjęli przybyszów. Goście uczestniczyli w postrzyżynach chłopca, nadali mu nawet imię Siemowit (Ziemowit). Poza tym, w cudowny sposób rozmnożyli jedzenie i napoje, z czego zadowoleni byli wszyscy obecni, ponieważ uznali to za dar bogów. Dąbrówka: To miłe ze strony gości. Mieszko: W dodatku, gdy zginął okrutny Popiel, kmiecie na wiecu wybrali na swojego księcia właśnie Piasta. Dąbrówka: Dlaczego? Mieszko: Kmiecie byli pewni, że Piast będzie sprawiedliwym władcą, który ma przychylność bogów. Tak też było. Po długoletnich rządach Piasta władzę przejął jego syn - Siemowit. Właśnie od Piasta wywodzi się polski ród królewski - Piastowie. Dąbrówka: Teraz już wszystko rozumiem... Mysia Wieża w Kruszwicy Zapamiętaj! Każde państwo posiada legendy, mówiące o jego początkach. Do znanych polskich legend należą: "Legenda o Lechu, Czechu i Rusie", "Legenda o królu Popielu" i "Legenda o Piaście Kołodzieju".
Jak napisać przekonującą historię marki w 11 krokach. Oto kroki, które powinieneś wykonać, jeśli chcesz stworzyć autentyczną historię marki: 1. Gatunek. Ważne jest, aby wybrać rodzaj historii marki, którą chcesz opowiedzieć swoim klientom lub publiczności, zanim zaczniesz je opowiadać.
EZ7B. lk70ymsb24.pages.dev/165lk70ymsb24.pages.dev/290lk70ymsb24.pages.dev/49lk70ymsb24.pages.dev/32lk70ymsb24.pages.dev/273lk70ymsb24.pages.dev/124lk70ymsb24.pages.dev/8lk70ymsb24.pages.dev/10lk70ymsb24.pages.dev/379
jak napisać legende o swoim nazwisku