Poeta powraca w swoich utworach do miejsc, kt贸re odwiedza艂 jako dziecko. Mi艂osz buduje 艣wiat posiadaj膮cy cechy arkadii, spokojny i pozbawiony niebezpiecze艅stw. Wszystkie zagro偶enia szybko przemijaj膮, z ka偶dej sytuacji znajduje si臋 wyj艣cie. Cykl stanowi apel o zachowanie warto艣ci, kt贸re podczas wojny zosta艂y zapomniane.
Od nieznajomych przodk贸w dosta艂em rozwag臋 i up贸r, wi臋c wynalaz艂em. spos贸b. Rytmiczne ko艂ysanie s艂贸w uk艂adanych, powtarzanych na ulicy, w autobusie, w barach, na drogach. A tym bardziej w p贸艂艣nie rannych godzin, kiedy 艣wiadomo艣膰 wynurza. si臋 jak diabelska g贸ra. Ale umia艂em to robi膰 tylko po polsku, w j臋zyku, kt贸rego nikt nie.
Gdyby艣my lepiej i m膮drzej patrzyli, Jeszcze kwiat nowy i gwiazd臋 niejedn膮. W ogrodzie 艣wiata by艣my zobaczyli. Niekt贸rzy m贸wia, 偶e nas oko 艂udzi. I 偶e nic nie ma, tylko si臋 wydaje, Ale ci w艂a艣nie nie maj膮 nadziei. My艣l膮, 偶e kiedy cz艂owiek si臋 odwr贸ci, Ca艂y 艣wiet za nim zaraz by膰 przestaje, Jakby porwa艂y go r臋ce z艂odziei.
W dzie艅 ko艅ca 艣wiata Pszczo艂a kr膮偶y nad kwiatem nasturcji, Rybak naprawia b艂yszcz膮c膮 sie膰. Skacz膮 w morzu weso艂e delfiny, M艂ode wr贸ble czepiaj膮 si臋 rynny I w
Czes艂aw Mi艂osz. Lubi艂em twoj膮 aksamitn膮 yoni, Annalena, d艂ugie podr贸偶e w. delcie twoich n贸g. D膮偶enie w g贸r臋 rzeki do twego bij膮cego serca przez coraz. dziksze pr膮dy sycone 艣wiat艂em chmielu i czarnych powoj贸w. I nasz膮 gwa艂towno艣膰 i triumfalny 艣miech i po艣pieszne ubieranie. si臋 w 艣rodku nocy 偶eby i艣膰 kamiennymi
Czes艂aw Mi艂osz. By艂em na odczycie strukturalisty, m贸wi艂 nadzwyczaj inteligentnie. i jego francuskie 艂apki nadzyczaj inteligentnie trzyma艂y. papierosa. Chcia艂em wstac i powiedzie膰: ty, na tej ziemi wycia i rzygowin, na tej ziemi dr臋czonego wszelkiego 偶ywego stworzenia. i mojej ludzkiej rozpaczy, ty, naukowcu, 艣winio.
441OaA4. lk70ymsb24.pages.dev/350lk70ymsb24.pages.dev/137lk70ymsb24.pages.dev/229lk70ymsb24.pages.dev/342lk70ymsb24.pages.dev/390lk70ymsb24.pages.dev/220lk70ymsb24.pages.dev/358lk70ymsb24.pages.dev/95lk70ymsb24.pages.dev/184
piosenka o ko艅cu 艣wiata czes艂aw mi艂osz tekst